Chrobry Głuchołazy może w 1 lidze sporo namieszać

Łukasz Baliński
Aneta Bolek powróciła do gry po długiej rehabilitacji.
Aneta Bolek powróciła do gry po długiej rehabilitacji. Oliwer Kubus
Coraz lepiej radzą sobie w grupy południowej kobiet przedstawicielki Chrobrego. Mogą nawet półmetek zmagań osią-gnąć na drugim miejscu.

Po słabszym początku, gdy najpierw pauzowały, a potem przegrały dwa mecze, można było mieć obawy co do tego jak potoczą się obecne rozgrywki i czy np. głównym celem nie będzie walka o utrzymanie. Co po dobrym poprzednim sezonie i wzmocnieniach byłoby sporą niespodzianką.

Bo choć porażka z MUKS-em w Poznaniu 77:81 ujmy nie przynosiła, to jednak wpadka u siebie z ŁKS-em Łódź już tak. Tym bardziej, że nasza drużyna zagrała naprawdę słabo i rzuciła tylko 39 punktów.

Od tego czasu jednak wygrała pięć razy, a przegrała raz. W dodatku z Koroną w Krakowie (62:72), która ogrywa wszystkie rywalki różnicą średnio 33 punktów.

Dzięki takiej postawie podopieczne Tadeusza Widziszowskiego awansowały już na trzecie miejsce w tabeli, a jest też szansa na to, żeby na półmetku zameldować się nawet lokatę wyżej. Bo ile krakowianki są poza zasięgiem, o tyle MUKS można przegonić.

Klub z Wielkopolski ma co prawda „oczko” więcej, ale przed sobą spotkanie właśnie z Koroną, a następnie gości u siebie nieobliczalne rezerwy AZS-u Gorzów Wielkopolski, z którymi Chrobry tak się męczył w minioną sobotę.

A przed naszą ekipą z kolei w tym samym czasie starcia w Lesznie ze średniakiem ligi Tęczą, a następnie domowy mecz z przedostatnią w stawce Olimpią Wodzisław.

Tymi meczami Chrobry zakończy pierwszą fazę rywalizacji. Następnie na inaugurację rundy rewanżowej pauzuje, po czym jeszcze przed świętami podejmie MUKS. Pierwotnie to spotkanie miało odbyć się tuż przed Wigilią, ale przełożono je na 21 grudnia.

- Początek faktycznie nie był w naszym wykonaniu najlepszy, ale więcej negatywnych niespodzianek już nie przewidujemy i chcemy wygrywać jak najczęściej - zapowiada środkowa Aneta Bolek, która wraca do gry po długiej przerwie. - Przede mną i drużyną jednak jeszcze sporo pracy.

To co zwraca uwagę to niezbyt imponujące statystki w rzutach za trzy punkty oraz bardzo mało fauli, których nasza ekipa ma najmniej w całej lidze.

- Gramy trochę za mało agresywnie, to jest chyba taka nasza słabsza strona i myślę, że nad tym trzeba popracować, ale z każdym meczem będzie coraz lepiej - zauważa inna center Joanna Czarnecka.

Zobacz też: Polskie szczypiornistki intensywnie przygotowują się do mistrzostw świata w Niemczech

Źródło: ZPRP/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska