Spór wywołał komunikat spółki ciepłowniczej, która poinformowała, że "czwarty rok z rzędu cena ciepła utrzymuje się na tym samym poziomie, mimo wzrostu zarówno inflacji, jak i cen paliw”.
Tymczasem wiceprezydent Janusz Kowalski uważa, że firma podaje nieprawdę.
- Ceny węgla - które standardowo stanowią około 40 proc. kosztów wytwarzanego ciepła - spadają od wielu lat na łeb na szyję. ECO tymczasem od czterech lat nie obniżyło ani o złotówkę cen dla mieszkańców Opola - przekonuje wiceprezydent. Kowalski uważa, że pieniądze zaoszczędzone na zakupie węgla zostały nie w kieszeniach mieszkańców Opola, ale w ECO, które chwali się ponadprzeciętnymi "zyskami” za 2014 rok.
- Tylko dzięki dobrze złożonemu wnioskowi taryfowemu ze względu na spadające ceny węgla koszt ciepła dla mieszkańców Opola w tym roku mógł być niższy o około 8 procent - twierdzi Kowalski. - Niestety taryfa jest ta sama od czterech lat, stąd zyski spółki i ich transfer do E.ON (mniejszościowy udziałowiec ECO - red.) jest tak duży. ECO to rzeczywiście kura znosząca złote jaja - tylko dlaczego płacą za to mieszkańcy Opola?
Wiceprezydent dodaje także, że obecnie w Polsce mamy deflację i to kolejny argument za tezą, że ECO mija się z prawdą, pisząc o "inflacji”.
Kowalski deklaruje też, że miasto obniży cenę ciepła, jeśli przejmie kontrolę nad spółką. - Ale na razie pozostaje nam korzystać z porad ECO i przykręcać kaloryfery - twierdzi Kowalski.
Przedstawiciele spółki przyznali nam, że ich komunikat jest zbyt "uproszczony”. ECO nie zgadza się jednak z tezą, że ceny opału spadły w drastyczny sposób.
- Ceny opału stałego w Polsce, zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego w latach 2012-2014 spadły o 1 procent, a inflacja wyniosła 0,9 proc. - informuje Iwona Nawrot-Szczepanik, rzecznik ECO. - Warto również podkreślić, że bezpośrednio ze zużyciem opału powiązane są koszty ponoszone na zakup uprawnień do emisji CO2, które od kilku lat sukcesywnie wzrastają.
ECO przypomina także, że w Polsce ceny ciepła (dane GUS) w latach 2012-2014 wzrosły o 7,2 proc. właśnie z powodu konieczności zakupu uprawnień do emisji CO2.
- Tymczasem my utrzymujemy ceny na niezmienionym poziomie - mówi rzecznik ECO.
Obecny spór o ceny ciepła to pokłosie konfliktu pomiędzy akcjonariuszami firmy. Kolejna odsłona 30 lipca, gdy odbędzie się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy. Miasto znów będzie próbować przejąć kontrolę nad spółką, gdzie ma 53 procent akcji.
Niewykluczone, że niebawem prezesem ECO będzie Janusz Kowalski, który zdania o tym, że ECO obecnie łupi mieszkańców Opola nie zmienia.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
