Ciężarówki jeżdżą przez Dolną mimo obowiązującego tam zakazu

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Ciężarówki jeżdżą przez wieś i niszczą nasze drogi - mówi Horst Morawiec, sołtys Dolnej.
- Ciężarówki jeżdżą przez wieś i niszczą nasze drogi - mówi Horst Morawiec, sołtys Dolnej. Radosław Dimitrow
Ruch samochodów we wsi gwałtownie wzrósł odkąd ruszyły prace na drodze od Strzelec Opolskich do Olszowej.

Co prawda zarządca wyznaczył na czas remontu 16-kilometrowy objazd, który prowadzi przez Nogowczyce. Ale kierowcy nie chcą z niego korzystać.

Zamiast tego wybierają drogę na skróty, przez Dolną, gdzie mają o połowę bliżej. Mimo, że obowiązuje tam ograniczenie do 2,5 tony przez wiejskie uliczki przeciskają się także ciężarówki.

- Jeżdżą przez wieś i niszczą nasze drogi - mówi Horst Morawiec, sołtys Dolnej. - Przez ciężarówki część studzienek kanalizacyjnych jest już zarwana. A ostatnio, któraś z nich zahaczyła o płot jednego z mieszkańców.

Droga, którą kierowcy jeżdżą na skróty należy do starostwa. Andrzej Ful, naczelnik wydziału dróg zapewnia, że powiat zgłosił sprawę na policję, by mundurowi częściej kontrolowali kierowców w tym miejscu. Problem w tym, że ktoś nieustannie niszczy znaki, które przed wjazdem do Dolnej informują o ograniczeniu dla pojazdów powyżej 2,5 tony. W takich przypadkach policja może mieć problem przy egzekwowaniu przepisów.

Problem mieszkańców Dolnej rozwiąże się sam wraz z otwarciem remontowanej drogi 30 listopada.
- Prace idą zgodnie z planem. Wykonawca nie ma opóźnień - mówi Arkadiusz Branicki, z Zarządu Dróg Wojewódzkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska