Co prawda zarządca wyznaczył na czas remontu 16-kilometrowy objazd, który prowadzi przez Nogowczyce. Ale kierowcy nie chcą z niego korzystać.
Zamiast tego wybierają drogę na skróty, przez Dolną, gdzie mają o połowę bliżej. Mimo, że obowiązuje tam ograniczenie do 2,5 tony przez wiejskie uliczki przeciskają się także ciężarówki.
- Jeżdżą przez wieś i niszczą nasze drogi - mówi Horst Morawiec, sołtys Dolnej. - Przez ciężarówki część studzienek kanalizacyjnych jest już zarwana. A ostatnio, któraś z nich zahaczyła o płot jednego z mieszkańców.
Droga, którą kierowcy jeżdżą na skróty należy do starostwa. Andrzej Ful, naczelnik wydziału dróg zapewnia, że powiat zgłosił sprawę na policję, by mundurowi częściej kontrolowali kierowców w tym miejscu. Problem w tym, że ktoś nieustannie niszczy znaki, które przed wjazdem do Dolnej informują o ograniczeniu dla pojazdów powyżej 2,5 tony. W takich przypadkach policja może mieć problem przy egzekwowaniu przepisów.
Problem mieszkańców Dolnej rozwiąże się sam wraz z otwarciem remontowanej drogi 30 listopada.
- Prace idą zgodnie z planem. Wykonawca nie ma opóźnień - mówi Arkadiusz Branicki, z Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?