Chętnie wypożyczają rowery i zwiedzają okolicę. Kupują mapy i przewodniki, żeby się więcej dowiedzieć o atrakcjach.
Chętnie korzystają z restauracji i barów, nie szczędząc pieniędzy. Jednym słowem Czesi to idealni klienci w branży turystycznej, a z roku na rok jest ich u nas coraz więcej. Także dlatego, że Polska jest dla nich stosunkowo tanim krajem.
- Szacuję, że może ich być nawet 20 procent w stosunku do turystów z Polski - mówi Mirosław Aranowicz, dyrektor Nyskiego Ośrodka Rekreacji. - Niektórzy wracają do nas co roku albo polecają nas znajomym. Nigdy nie narzekają, zawsze są zadowoleni. Dla nas to także bardzo spokojni goście.
W weekendy na kempingu NOR wypoczywa ok. 150 obywateli czeskich, głównie z pogranicza. Chętnie zostają nawet na tydzień. Mieszkańcy innych regionów zatrzymują się w Nysie na nocleg, w drodze na odleglejsze wakacje.
- Na akwenach w Czechach obowiązuje strefa ciszy, dlatego przywożą do nas swój sprzęt motorowodniacki - komentuje Jarosław Białochławek, prezes WOPR i policjant z ogniska wodnego na Jeziorze Nyskim.
- Ostatnie dni nad jeziorem były bardzo udane. W poprzedni weekend wypoczywało tu nawet 8 tysięcy ludzi. Jeśli w tę sobotę temperatura powietrza dojdzie do 30 stopni, ludzi może być jeszcze więcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?