Co zdrożeje najbardziej w 2024 roku? To nie tylko prąd i paliwa. Sprawdzamy prognozy cen żywności na przyszły rok

W kolejnych latach boleśnie odczuwać będziemy wzrosty cen energii i surowców energetycznych. Rok do roku nośniki energii podrożały o ponad 8 proc., co wskazuje na nadal dużą dynamikę wzrostu cen w tym sektorze. Obecnie funkcjonujemy w mechanizmie zamrożenia cen energii, ale pamiętajmy, że na całym świecie w ciągu ostatnich lat ceny energii wzrosły o blisko 50 proc. Z danych GUS wynika, że energia elektryczna tylko w ciągu ostatniego roku podrożała o 20 proc., a cieplna o 30 proc. Bez tarcz i dalszego zamrożenia cen, łączne koszty energii mogą wzrosnąć w 2024 roku o 70 proc. To oznacza rachunki za prąd wyższe o nawet 100 zł miesięcznie.

Wyzwaniem będą także ceny paliw. Te będą musiały w końcu dostosować się do trendów na rynkach międzynarodowych, gdzie widać nieustanne wzrosty cen. Ceny paliw także wpłyną na wzrost inflacji. Już teraz sięgają one średnio 6,50 zł za litr benzyny, a analitycy prognozują, że już w listopadzie ceny przekroczą 7 zł.

Sprawdź, jak zmienią się ceny żywności w 2024 roku. Które produkty zdrożeją najbardziej?

Biorąc pod uwagę, że kategoria „transport”, która w większości zależy od cen paliw, ma około 10-procentowy udział w koszyku inflacji, oznacza to, że wzrost ceny oleju napędowego (70 proc. paliw płynnych) o około 15 proc. (z 6 zł na 7 zł) przełoży się na wzrost inflacji co najmniej o 1 punkt procentowy - wylicza Dawid Czopek, zarządzający FIZ, analityk rynku paliwowego cytowany przez money.pl.

Ekspert dodaje, że wzrosty cen paliw i nośników energii spowodują podwyżki cen żywności, ale także produktów ze wszystkich kategorii - również odzieży czy obuwia.

Andrzej Domański, poseł Koalicji Obywatelskiej, zapowiadał w rozmowie z PAP, że ceny energii i gazu w 2024 roku powinny być zamrożone na poziomie zbliżonych do wartości z bieżącego roku. To byłaby zmiana w kontekście tego, co zapisano w ustawie budżetowej na 2024 roku. Projekt PiS zakłada przywrócenie 5-procentowej stawki VAT na żywność (obecnie 0 proc.), podwyżkę opłaty mocowej oraz akcyzy. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak podwyżki cen od żywności po energię i podwyżki podatków dla milionów Polaków.

Wzrost akcyzy na papierosy i alkohol ma dać budżetowi dodatkowe 2,2 mld zł w 2024 roku. Dziennik Fakt wylicza, że oznacza to butelkę wódki droższą o średnio 0,90 zł i paczkę papierosów droższą o ponad 4 zł.

Za pozytywny prognostyk uznać można spadek cen surowców rolnych w Europie i na świecie, co według ekspertów wspiera dezinflację cen żywności.

Osłabienie cen poszczególnych produktów nie jest równomierne, co jest wyrazem zróżnicowanej sytuacji na konkretnych rynkach - mówi Grzegorz Rykaczewski, ekspert Departamentu Analiz Makroekonomicznych z Banku Pekao SA cytowany przez money.pl.

Wspomniane wahania najlepiej widać w cenach mięsa, które omawiamy w galerii. Sprawdź tutaj także prognozy cen na inne produkty w 2024.

Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się w najbliższych miesiącach z wieloma wyzwaniami ekonomicznymi. Niższa inflacja nie oznacza końca problemów. To od cen energii i paliw będą zależeć realne wzrosty cen konkretnych produktów w sklepach. Średnioroczna inflacja według prognoz NBP z listopada 2023 ma wynieść 11,4 proc. w bieżącym roku i spaść do 4,6 proc. w 2024.