Czesław Lang: - Doczekamy się polskiego mistrza świata

Artur  Janowski
Artur Janowski
Czesław Lang (z lewej) był bardzo zadowolony po podpisaniu umowy z prezydentem Opola Ryszardem Zembaczyńskim w sprawie zorganizowania Tour de Pologne.
Czesław Lang (z lewej) był bardzo zadowolony po podpisaniu umowy z prezydentem Opola Ryszardem Zembaczyńskim w sprawie zorganizowania Tour de Pologne.
Rozmowa z Czesławem Langiem, wicemistrzem olimpijskim w kolarstwie, a obecnie organizatorem międzynarodowego wyścigu Tour de Pologne, który przejedzie przez Opolszczyznę.

- Niedawno Hiszpan Alberto Contador został zawieszony na dwa lata za stosowanie dopingu podczas Tour de France. To kolejny wielki mistrz kolarski, który zaliczył taką wpadkę. Kolarstwo znów wpadło w dopingowy dołek?
- Myślę, że z tego dołka wychodzi. Wpadka dotyczyła występu w TdF z 2010 roku. Od paru lat władze kolarskie wydały bezwzględną walkę dopingowi. Gdybym dziś był zawodowym kolarzem, to niemal o każdej porze dnia i nocy musiałbym się liczyć z kontrolą wyspecjalizowanej grupy ludzi. I bardzo dobrze, że tak jest. Doping to zło, na które nie może być naszego przyzwolenia.

- Niektórzy twierdzą, że od dopingu nie ucieknie się we współczesnym sporcie.

- Ale taki wyścig doprowadziłby nas donikąd. W kolarstwie, tak jak i w każdym innym sporcie, powinien
liczyć się talent oraz ciężka praca. Tylko wówczas chłopak z naszego kraju ma szansę podjąć rywalizację z rówieśnikami z Włoch czy Francji. Jestem za tym, aby każdy miał równe szanse i pokazywał co potrafi na szosie, a jego sukces nie był spowodowany tym, że ma lepszego lekarza.

- Contador, zanim został zdyskwalifikowany, jeździł dwa lata i wygrywał wyścigi. To jest w porządku?
- Nie, trzeba koniecznie poprawić procedury, aby kara była szybka i dotkliwa. Z drugiej strony przykład Hiszpana pokazuje, że nie ma zmiłuj się. Prędzej czy później kara dotknie nawet taką gwiazdę.

- Miałem trzy lata, gdy zdobywał pan wicemistrzostwo olimpijskie w Moskwie. Doczekamy kiedyś takich sukcesów polskich kolarzy?
- Jestem tego pewien. Pojawiło się kilku ciekawych zawodników. Czy ktoś pół roku temu przypuszczał, że Rafał Majka, jeżdżący w najlepszej zawodowej grupy świata Saxo Bank, będzie liderem tej grupy w wyścigu Giro d'Italia? Dostrzeżono go i ktoś uznał, że warto w niego inwestować.

O TdP na Opolszczyźnie i o tym dlaczego rower szosowy to... magia we wtorkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska