Dworska jest w trakcie załatwiania biletu do Nowosybirska - powiedział Krzysztof Kubiak, trener Cukierków. - Wyraziła chęć pomocy drużynie, dlatego wpuściłem ją na boisko.
W pierwszej połowie Cukierki dotrzymywały jeszcze kroku zespołowi gości. AZS wygrywał 35:30 i wszystko było możliwe. Nokaut nastąpił w 28. min III kwarty. Monika Sibora, Joanna Lorek i Weronika Idczak "trójkami" rozstrzelały gospodynie.
- Po raz pierwszy w sezonie zagraliśmy w pełnym składzie - mówił Roman Haber, trener AZS-u. - Jesteśmy po serii ciężkich meczów z zespołami z czołówki i tym bardziej zwycięstwo cieszy. Był to mecz walki, brzydki, rwany. Byliśmy dodatkowo zmotywowani tym, że dwa tygodnie temu w Brzegu wygrały juniorki z MUKS-u
Poznań i nie wypadało nam przegrać. Nie mielibyśmy po co wracać do domu.
Początek spotkania był nerwowy, oba zespoły nie potrafiły wstrzelić się do kosza. Szybciej nerwy opanowały poznanianki i w 3. min prowadziły już 11:3. W zespole Cukierków Joei Clyburn próbowała odrabiać straty. Dobrze grały też Ludmiła Lubarska i Ałła Jurlagina. Pod koniec kwarty Cukierki nieco zmniejszyły dystans do rywalek, jednak te po przerwie utrzymywały przewagę. Końcówka kwarty należała do Clyburn. Znakomicie operowała pod koszem i oprócz punktów z gry wywalczyła też kilka rzutów osobistych.
Opinie
Opinie
Krzysztof Kubiak, trener Cukierków:
- Trudno wygrać mecz, jeśli nie wykorzystuje się swojej najgroźniejszej broni - rzutów z dystansu. Na siedemnaście prób moje zawodniczki trafiły raz. Poznań w trzeciej kwarcie trafił za to trzy razy z rzędu i dowiózł przewagę do końca.
Daria Cybulak, kapitan Cukierków:
- AZS pokazał, że ma silny i zgrany zespół. Na pewno będzie liczył się w walce o wysokie miejsca w lidze. Nam dziś kompletnie nie wychodziły rzuty za trzy punkty. Na treningach jest świetnie, a kiedy przychodzi do meczu sytuacja zmienia się diametralnie.
Na początku III kwarty Cukierki dały pokaz niemocy. Po rzucie Moniki Ciecierskiej w 23. min AZS "uciekł" na 11 pkt (41:30). Po kontrach Clyburn i Darii Cybulak oraz trzech stratach AZS-u w 26. min Cukierki miały już 41 pkt, a przyjezdne 43. Rywalki szybko opanowały nerwy, trzy razy celnie rzuciły dystansu i z Cukierków zeszło powietrze. Brzeżanki przegrywały walkę na deskach, nie trafiały z osobistych, nie wychodził rzut z dystansu. Osamotniona Amerykanka nie mogła wiele zdziałać.
Kiedy w ostatniej kwarcie AZS wyszedł na boisko wysoką obroną jego przewaga zaczęła szybko rosnąć. W grze Cukierków mnożyły się straty, niecelne podania i widać było, że spokojnie grające poznanianki nie dadzą sobie odebrać zwycięstwa. W 35. min po rzucie spod kosza najniższej na boisku rozgrywającej Beaty Krupskiej-Tyszkiewicz przewaga AZS-u sięgnęła 20 pkt (67:47).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?