Czworaczki z Kadłuba mają nowy dom. Gmina odpicowała im mieszkanie

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Wiktoria, Maja, Julia i Olivia - czworaczki, które przyszły na świat w marcu 2018 roku, rosną jak na drożdżach. Mieszkanie, w którym żyła rodzina, było zbyt ciasne. Pomogła gmina Strzelce Opolskie, która wyremontowała mieszkanie komunalne.

Martina i Damian Widerowie żyli do tej pory w niewielkim, dwupokojowym mieszkaniu w Kadłubie pod Strzelcami Opolskimi. Przyjście na świat czterech córek wywróciło ich życie do góry nogami.

- Z ledwością mieściliśmy w pokojach łóżeczka, szafki z ubraniami i akcesoria od dzieci - mówi Martina, mama dziewczynek. - Sypialnia i bawialnia były jednocześnie ich pokojami zabaw, co przy takiej gromadce było czasem nie do upilnowania. Było nam bardzo ciasno.

Problem zauważyła gmina, która znalazła dla rodziny wolne, znacznie większe mieszkanie komunalne w Kadłubie. Wymagało ono jednak generalnego remontu. Gmina pozyskała więc sponsorów (m.in. firmę Kronospan) i wyremontowała lokal.

- Narodziny czworaczków to wyjątkowe, nadzwyczajne wydarzenie, dlatego uznaliśmy, że na taką nadzwyczajną pomoc zasługują właśnie państwo Widerowie - tłumaczy burmistrz Tadeusz Goc. - Nowe mieszkanie zostało dostosowane do potrzeb dzieci i rodziców.

Dla mnie najważniejsze jest to, że mieszkanie jest na parterze - dodaje Martina Widera. - Wcześniej musiałam wnosić córki na pierwsze piętro. Teraz jest zdecydowanie bezpieczniej.

Rodzice zauważają, że z taką gromadką nie ma czasu na nudę, bo wszystkie obowiązki trzeba liczyć razy cztery.

Dzień zaczynamy o 4.50, bo o tej godzinie wstaje zazwyczaj któraś z dziewczynek - tłumaczy mama. - Gdy jedna się odezwie, za nimi budzą się kolejne. Poranna toaleta, ubieranie i jedzenie śniadania trwają zazwyczaj dwie godziny. Potem odwożę je do żłobka i idę do pracy na pół etatu.

W codziennych obowiązkach pomaga pani Martinie mąż, dziadkowie, a także sąsiedzi. Jedna osoba nie jest bowiem w stanie upilnować czworaczków.

- Spore zamieszkanie jest wieczorem przy szykowaniu kolacji, kąpaniu i usypianiu - dodaje dziadek, Wiktor Widera. - Sama kąpiel trwa godzinę, a przed zaśnięciem dziewczynki chcą się jeszcze poprzytulać.

Dziewczynki z Kadłuba nie są czworaczkami jednojajowymi. To oznacza, że różnią się od siebie zarówno wyglądem, jak i charakterem.

Wiktoria jest obrażalska i lubi postawić na swoim, Julia bardzo zadziorna, Maja taka do tulenia, a z Olivki chyba będzie dama - charakteryzuje je Damian Widera, tata czterech sióstr.

Mimo różnic, dziewczynki uwielbiają robić wszystko razem. Gdy wpadnie im w oko jakaś zabawka, nagle wszystkie naraz chcą się nią bawić. Gdy chcą jeść - wszystkie domagają się jedzenia na raz. Podobnie jest z płaczem - gdy jedna zacznie, wszystkie się zanoszą. - Wiktoria dobrze dogaduje się z Mają, a Julka trzyma się najbardziej z Olivką - zauważa ich mama. - Dlatego własne pokoje będą w przyszłości dzielić właśnie w takich parach.

Ciąże czworacze zdarzają się bardzo rzadko - raz na pół miliona wszystkich. Jeszcze rzadziej na świat przychodzą pięcioraczki - tu prawdopodobieństwo wynosi raz na 40 milionów ciąż.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska