Czy miastu potrzebny jest spadek po armii?

Beata Cichecka
Przedstawiciele Agencji Mienia Wojskowego zaproponowali nyskiemu samorządowi, aby przejął majątek po wojsku.

Według wcześniejszych ustaleń, Nysa miałaby pozyskać majątek oszacowany na 81 mln złotych za 15 procent jego wartości, czyli za 12 mln złotych - poinformowała Edyta Bednarska-Kolbiarz, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Nysie. - Należność ma być rozłożona na raty, a pierwsza wpłata ma wynieść 10 procent wynegocjowanej kwoty.

Powiat chce przejąć budynek po dowództwie garnizonu przy ul. Marcinkowskiego na potrzeby starostwa, kasyno wojskowe przy ul. Armii Krajowej dla Sądu Grodzkiego oraz budynek klubu garnizonowego przy ul. Kościuszki, w którym zamierza otworzyć powiatowy ośrodek kultury. Gmina otrzymałaby m.in. koszary, tereny po poligonach i forty. Przedstawiciele Agencji Mienia Wojskowego zaproponowali również, że jeszcze przed wpisem notarialnym mogą przekazać obiekty po jednostce przy ul. Otmuchowskiej na potrzeby Wyższej Szkoły Zawodowej.
Prezes Agencji Mienia Wojskowego Andrzej Jamrozik miał spotkać się dzisiaj w tej sprawie z burmistrzem Nysy Ryszardem Rogowskim i starostą powiatu Zbigniewem Majką, rozmowy jednak przesunięto na późniejszy termin.

- Nie możemy podejmować żadnych zobowiązań na podstawie ustnej deklaracji byłego burmistrza, bez akceptacji Rady Miejskiej - wyjaśnia wiceburmistrz Stanisław Arczyński. - W czwartek Zarząd Miejski przeanalizuje propozycję Agencji Mienia Wojskowego. Dopiero po wyliczeniu pełnych kosztów takiej transakcji przedstawimy je radnym wraz z naszą opinią w tej kwestii. Agencja chce, by gmina przejęła całe mienie i sama pertraktowała w sprawie jego podziału ze starostwem. Nie wiemy, czy to wszystko jest nam potrzebne i czy miasto będzie na to stać. Jeśli do należności za obiekty dodamy utracone przez gminę dochody z tytułu podatku od nieruchomości oraz koszty ochrony, jaką trzeba będzie zapewnić wszystkim obiektom, to otrzymamy potężną kwotę. Pociągnie to za sobą konieczność przesunięć w budżecie. Musimy zrobić dokładną kalkulację. Propozycja utworzenia na terenie koszar miasteczka akademickiego dla studentów Wyższej Szkoły Zawodowej również wymaga przemyślenia. Za przystosowanie obiektów ktoś będzie musiał zapłacić. Nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat z rektorem, a gmina nie może wziąć tego na własny garnuszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska