Czy najmniejsze sądy będą zlikwidowane?

Mariusz Jarzombek
Ministerstwo Sprawiedliwości chce małe "rejonówki" zastąpić zamiejscowymi oddziałami.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że z początkiem 2013 roku Ministerstwo Sprawiedliwości zamierza zlikwidować jedną trzecią sądów rejonowych. Nic nie zmieni się jednak w ich składzie i obowiązkach. Tyle że zamiast "rejonówek" będą zamiejscowe oddziały i jeden prezes w centrali.

Zmiany mają objąć sądy zatrudniające dziś poniżej 10 pracowników.

W województwie opolskim takie kryterium spełniają zatrudniający siedmiu sędziów sąd w Oleśnie i głubczycki wymiar sprawiedliwości, w którym pracuje ich sześciu.

- Żadnych zmian nie konsultował z nami do tej pory nikt - zastrzega Katarzyna Kałwak, prezes Sądu Rejonowego w Oleśnie. I dodaje, że jej zdaniem takie zmiany miałyby wprawdzie charakter kosmetyczny, ale zamiast usprawnić, utrudniłyby pracę sądów. Powód: interesanci nie będą wiedzieli, gdzie składać wnioski. Kolejny problem jest taki, że nie wiadomo, gdzie - w przypadku podłączenia sądu w Oleśnie do Kluczborka - miałoby swoją siedzibę biuro podawcze. Jeśli w Kluczborku, to gorzej dla mieszkańców podoleskich gmin. Musieliby do sądu dojeżdżać.
- Sprawny obieg dokumentów to sprawny sąd - tłumaczy prezes Kałwak. - Przesyłanie papierów z i do Kluczborka będzie rodzić problemy i powodować dodatkowe koszty.

Czemu więc mają służyć proponowane zmiany? Ministerstwo chce zaoszczędzić.

Jarosław Benedyk, prezes Sądu Okręgowego w Opolu:

- W miejsce zlikwidowanych dodatków dla prezesów trzeba by wprowadzić dodatki za kierowanie oddziałem lub ustanowić nowych wiceprezesów. Reszta administracji zostałaby przecież taka sama, więc zmiany byłyby tylko pozorne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska