Czy zamknąć Rynek dla aut? - Pytamy kandydatów na burmistrza Kluczborka

Oto fragmenty wypowiedzi kandydatów:

Tomasz Białaszczyk (PSL):
Temat jest wyjątkowo delikatny. Jeżeli powróci w nowej kadencji, należałoby ponownie przeprowadzić konsultacje społeczne z kupcami i mieszkańcami w tej sprawie.

Jarosław Kielar (Ziemia Kluczborska):
Od 2011 roku gmina będzie kontynuować Rewitalizację Miasta Kluczborka. W wyniku inwestycji zostaną zamknięte dla ciągłego ruchu samochodowego ulice wokół Rynku za wyjątkiem ulicy Ściegiennego w kierunku ul. Zamkowej. Samochody dostawcze, taksówki będą miały możliwość wjazdu na Rynek.

Leszek Krzyżanowski (Wspólnota dla Rodziny)
Nie jestem zwolennikiem zamknięcia Rynku dla ruchu samochodowego. Uważam, że nie rozwiąże to problemów komunikacyjnych naszego miasta. Bardziej skłaniałbym się za odkryciem przedwojennej kostki brukowej wokół Rynku.
Bożena Maryniak-Dudzik (Porozumienie Samorządowe):
Cóż z tego, że zaproponujemy zamknięcie Rynku, skoro tym samym pogorszymy i tak już złe warunki poruszania się po mieście? Podkreślam potrzebę całościowego opracowania koncepcji komunikacji - i to zarówno w mieście, jak i w całej gminie, a nawet powiecie, na co najmniej 20 lat do przodu.

Leszek Mierzwa (PiS):
Sprawa zamknięcia Rynku dla samochodów jest tematem zastępczym, mamy w mieście dużo ważniejszych spraw związanych z funkcjonowaniem komunikacji, parkingów i wyprowadzenia ruchu ciężarowych aut .

Krystian Stempień (SLD):
Uważam, że nie ma takiej potrzeby. W Kluczborku potrzebne są miejsca parkingowe, głównie przy firmach handlowych, których obroty będą miały odzwierciedlenie w płaconych przez te firmy podatkach. Podatki z kolei wpływają do budżetu miasta.

Zapytaliśmy kandydatów na burmistrza Kluczborka:
Czy ich zdaniem należy zamknąć dla samochodów kluczborski Rynek lub jego część? ?
Pełne odpowiedzi czytaj w piątek (4 listopada) w tygodniku "NTO Kluczbork-Olesno",
bezpłatnym dodatku do papierowego wydania "Nowej Trybuny Opolskiej".