Czym w ciągu pierwszego roku pracy zajmowali się polscy europosłowie? Zobacz!

Wprost
Joanna Senyszyn z SLD odbyła już pięć egzotycznych wyjazdów w tej kadencji Parlamentu Europejskiego. Służbowo odwiedziła Seszele, Madagaskar, Panamę, Meksyk i Wyspy Kanaryjskie.

Z kolei Michał Kamiński jest rekordzistą, jeśli chodzi o absencję na posiedzeniach komisji.

"Wprost" sprawdził, czym w ciągu pierwszego roku pracy zajmowali się polscy europosłowie.

- Wszystkie wyjazdy należą do moich obowiązków, bo zasiadam w delegacji, która zajmuje się stosunkami Unii Europejskiej z Karaibami, Pacyfikiem, Afryką i Ameryką Łacińską. Poza tym mój dorobek jest większy. Jestem wiceszefową platformy na rzecz świeckiej polityki, przeforsowałam dwanaście poprawek do rezolucji dotyczącej przemocy wobec kobiet, byłam też współorganizatorem konferencji o przemocy wobec kobiet - tłumaczy się Senyszyn.

I dodaje: - Wszyscy myślą, że posłowie, którzy jeżdżą w delegacje, zyskują na tym finansowo. A jest odwrotnie, bo na wyjeździe dostaje się tylko pół diety.

Nie można nie przyznać jej racji. Dieta w czasie delegacji wynosi bowiem 148 euro. Posłowie, którzy w tym czasie są w Brukseli, kasują codziennie 298 euro.

Rozmówcy "Wprost" w PE twierdzą zresztą, że przykład Senyszyn nie jest niczym nadzwyczajnym.

Prawdziwą turystykę można bowiem uprawiać podczas wyjazdów studyjnych, na które każdy z parlamentarzystów ma własny budżet. Wystarczy zaproszenie z zagranicy, oficjalny plan pobytu i można ruszać w dowolne miejsce na świecie.

- Znam takich, którzy załatwiają sobie zaproszenia z Indonezji. Mówią, że jadą zapoznawać się z tamtejszym systemem politycznym a tak naprawdę siedzą na Bali - twierdzi jeden z informatorów Wprost.

Z kolei europoseł PiS Mariusz Kamiński jest rekordzistą, jeśli chodzi o nieobecności na posiedzeniach konferencji przewodniczących (to najważniejsze ciało w PE; należą do niego szefowie wszystkich grup) oraz na komisjach rozwoju i petycji, do których należy.

"Wprost" dotarł do informacji pochodzących z list obecności. Wynika z nich, że na 25 posiedzeń konferencji (zestawienie obejmuje okres do końca czerwca) Kamiński był tylko na dziewięciu. Mimo że to on jest szefem frakcji, to najczęściej wysyłał na posiedzenia konferencji swojego zastępcę, Brytyjczyka Timothy’ego Kirkhope’a.

O tej sprawie donosi nowy tygodnik Wprost.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska