Dla stojących w korkach

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
W filmie „Upadek” Michael Douglas stojąc w korku w drodze na urodzinowe przyjęcie córki wychodzi z nerwów i staje się nieobliczalny kontynuując podróż na piechotę. Tkwiącym w nieustannych korkach w Opolu coraz bardziej jego reakcje stają się zrozumiałe. W każdym razie do momentu zanim nie zaczął strzelać.

U nas zaledwie nóż się w kieszeni otwiera, gdy po kilku dniach horroru na opolskich ulicach słyszymy, że „zapadła decyzja o modyfikacji programów sterujących światłami”. Dlaczego nie wcześniej, zanim zaczęto remontować (i słusznie) jedną z ważniejszych opolskich arterii - tego nie wiadomo. Można się domyślać, że widocznie odpowiedzialnym za ruch w mieście zabrakło wyobraźni.

Proces myślenia jest procesem niełatwym, może dlatego kwestia ewentualnych objazdów została przewidziana w drugim rzucie po światłach i jest na etapie konsultacji. I chwała Bogu, bo jak się słyszy pomysły, to warto je jeszcze przemyśleć. Na przykład skąd idea jednokierunkowego ruchu na Krapkowickiej, skoro to jedna z nielicznych dziś ulic wylotowych z miasta, która się nie korkuje.

Cel jest niczym, ruch jest wszystkim, twierdził Eduard Bernstein, ideolog niemieckiej socjaldemokracji. Odkąd jednak klasa robotnicza przesiadła się na auta, nie ma celu bez ruchu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska