Do Opola przyjedzie jeszcze więcej śmieci

Artur  Janowski
Artur Janowski
Kompostownia do przetwarzania odpadów w Opolu jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce.
Kompostownia do przetwarzania odpadów w Opolu jest jedną z najnowocześniejszych w Polsce.
Komunalne wysypisko w Opolu może wreszcie przekształcić się w RIPOK. Trafią do niego odpady z 15 podopolskich gmin.

Pod tą nazwą kryje się Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Zgodnie z przepisami, odpady zmieszane, zielone i pozostałości z masy odpadów muszą trafiać do RIPOK-ów, gdzie działają takie instalacje jak stacja sortowania zmieszanych odpadów komunalnych, czy instalacja do przetwarzania bioodpadów.

Dodatkowo na wysypisku w Opolu spółka Remondis zbudowała najnowocześniejszą w Polsce kompostownię do przetwarzania odpadów, która kosztowała około 20 milionów złotych.

Urządzenia zaprezentowano jeszcze w grudniu 2014 roku, ale przez wiele miesięcy firma nie potrafiła uzyskać tzw. pozwolenia zintegrowanego w urzędzie marszałkowskim. Bez niego instalacja mogła działać tylko w ramach rozruchu.

- Na szczęście to już za nami, a pozwolenie niedawno wydano - informuje Apolonia Klepacz z firmy Remondis.

To z kolei otwiera drogę do funkcjonowania na terenie miejskiego wysypiska RIPOK-u. Wprawdzie musi być to jeszcze potwierdzone w przyszłym tygodniu specjalną uchwałą sejmiku województwa, ale powinna być ona formalnością.

Status Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych to także dobra wiadomość dla Zakładu Komunalnego, czyli miejskiej spółki zarządzającej wysypiskiem przy ulicy Podmiejskiej. Zgodnie z prawem 15 gmin sąsiadujących z Opolem po uruchomieniu RIPOK jest zobowiązana przywozić śmieci do Opola.

- Trzynaście już wozi, ale Łubniany i Ozimek wybierały do tej pory inne instalacje - przyznaje Andrzej Czajkowski, prezes ZK.

Obecnie wysypisko przyjmuje około 55 tysięcy ton odpadów rocznie, a dwie kolejne gminy oznaczać mogą wzrost tej liczy o około 10 tys. ton. Wbrew pozorom taki skok ma także znaczenie dla mieszkańców i nie chodzi wyłącznie o większy ruch na drogach dojazdowych do RIPOK.

- Im więcej odpadów do nas trafia, tym ich przetwarzanie jest tańsze, a cena za odbiór odpadów stabilizuje się - przekonuje Czajkowski.

Na Opolszczyźnie oprócz Opola Regionalne Instalacje Przetwarzania Odpadów Komunalnych powstały także w Dzierżysławiu (gmina Kietrz), w Domaszkowicach pod Nysą, a także w Gotartowie w gminie Kluczbork oraz w Kędzierzynie-Koźlu. Przymus wożenia do nich śmieci nie wszystkim się podoba, ale w ocenie prezesa Czajkowskiego takie rozwiązanie ma sens.

- RIPOKi powstały, aby przetwarzanie śmieci odbywało się w profesjonalny sposób - podkreśla prezes opolskiego ZK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska