Do sądu w klapkach. Kiedy urzędnik może nas wyprosić

Daniel Polak
Daniel Polak
Z opolskich sądów nie raz wypraszano facetów, którzy na rozprawy przyszli w bermudach i klapkach. Upał nie jest tu żadnym wytłumaczeniem. Dla pracowników urzędów i delegatur też nie ma zmiłuj się.

Kto dziś pamięta, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu kobieta pokazująca odkryte kolana budziła powszechne zgorszenie? Dziś krótka spódniczka czy duży dekolt nikogo już nie razi.

- Pod warunkiem, że idziemy na spacer a nie na rozprawę - zaznacza Jarosław Benedyk, prezes Sądu Okręgowego w Opolu.

Prezes Benedyk mówi, że przepisów nakazujących ubieranie określonego stroju do sądów nie ma. - Fakt, że mężczyźni powinni być w marynarce a nie koszulce na ramiączkach wynika raczej z norm obyczajowych - tłumaczy.

W opolskich sądach przewodniczący składów orzekających nie raz wstrzymywali się jednak z rozpoczęciem rozprawy do czasu, aż świadek, czy też oskarżony przyjdzie przyzwoicie ubrany. - Sędziowie nie chodzą w klapkach i tego samego oczekują od innych. Chodzi o zachowanie powagi tej instytucji- zaznacza prezes Benedyk i dodaje, że sam nawet w największy upał zabiera z sobą marynarkę, chociaż mocno w niej cierpi.
W jednej z opolskich kancelarii notarialnych zebrała się kiedyś cała familia, aby być świadkiem podpisania aktu własności. Notariusz nie pozwolił jednak na to, bo głowa rodziny, uprawniona do złożenia podpisu, przyszła w ubraniu roboczym prosto z pracy. I o ile w sądach znajdziemy jeszcze tabliczki informujące o zakazie wchodzenia w szortach, o tyle przy drzwiach kancelarii notarialnych już nie. Tu wszystko zależy od tego, na jakiego notariusza się trafi.

- Ubiór jest indywidualną sprawą naszych klientów - usłyszeliśmy w kancelarii notarialnej "A. Przybyłek, B i J.Zabielscy" ze Strzelec Opolskich.

Ale nie dla wójta Bierawy Ryszard Gołębowskiego. On mówi, że rolnik prostu z pola nie nawet po co iść do urzędu, bo i tak nic nie załatwi. - Nie każemy mu nakładać garnituru, ale w obłoconych butach nie przychodzi się do urzędnika - zaznacza Gołębowski. Swoim pracownikom pozwala nosić koszule z krótkim rękawkiem. Sam stara się nie ściągać marynarki.

Więcej we wtorkowym, papierowym wydaniu nto

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska