Do wody w lipcu

Witold Żurawicki
W tym roku basen przy ulicy Topolowej znowu nie będzie czynny. Chyba że ktoś go wydzierżawi i wyremontuje.

Jesteśmy skłonni wydzierżawić nawet za darmo pod warunkiem, że dzierżawca obiekt odnowi i uruchomi - mówi burmistrz Zygfryd Seget.
Basen powstał w czynie społecznym na początku lat pięćdziesiątych. Na tamte czasy był nowoczesny. Już w początkach czerwca ruch był tu duży, zwłaszcza że zarządca obiektu - Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Sportu - nigdy nie zdzierał skóry z amatorów kąpieli. Bilety dla dzieci i młodzieży kosztowały złotówkę, dla dorosłych 3 złote. Jednak potem basen coraz bardziej niszczał.

Od kilku lat ośrodek dokonywał niemal cudów, by latem obiekt uruchomić. Sanepid ciągle miał zastrzeżenia do wyposażenia basenu (brak natrysków, przebieralni, stan ogrodzenia), jak i stanu technicznego samej niecki (beton zamiast płytek, przeciekające dno). Jednak po pertraktacjach z sanepidem i wykonaniu szeregu drobniejszych napraw MGOKiS otrzymywał warunkową zgodę na uruchomienie basenu. I tak było przez lata.
Wiosną zeszłego roku sanepid postawił jednak warunki bardzo twarde: przebudowa niecki w taki sposób, by ściany były prostopadłe, a nie ukośne, wymiana ogrodzenia, instalacja natrysków, budowa szatni. W sumie remont pochłonąłby ponad 200 tysięcy złotych.
- Gmina nie ma na to pieniędzy - przyznaje Stanisław Górski, dyrektor MGOKiS. - Wszystko wskazuje na to, że obiekt, tak jak w zeszłym roku, będzie nieużytkowany.
Od dwóch lat trwa budowa krytej pływalni przy ulicy Solnej w Dobrodzieniu. Inwestycja jest nieco tylko opóźniona i odbiór techniczny ma nastąpić 30 czerwca tego roku.
- Mam nadzieję, że będzie można się tu kąpać już w lipcu - mówi Seget. - Uroczyste otwarcie przewidujemy na 22 lipca w trakcie "Dni Dobrodzienia".

Brak pieniędzy w gminnej kasie na remont starego basenu to efekt także zadłużenia gminy na rzecz krytej pływalni. Jest to obiekt bardzo nowoczesny, oferujący między innymi dwa baseny (dla dorosłych i brodzik dla dzieci), saunę. Na razie nie wiadomo jeszcze, ile kosztować będą bilety wstępu. Po miasteczku krąży opinia, że dorośli będą musieli zapłacić nawet 6-8 złotych za godzinę.
- O cenach biletów jeszcze nie chcę mówić - zastrzega burmistrz. - Trzy tygodnie po uruchomieniu będziemy analizować koszty. Jeszcze negocjujemy ceny na przykład z dostawcami opału.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska