Dobry pracownik, czy dobra matka?

traffic
W naszym społeczeństwie ciągle funkcjonuje stereotyp, że matka nie może być dobrą pracownicą. Wiele kobiet nie ma pewności czy po urodzeniu dziecka w ogóle będą miały gdzie wracać. O tym jak traktuje się matki przekonała się nasza bohaterka.

Iwona karierę w urzędzie rozpoczęła po studiach administracyjnych. Po ośmiu latach sumiennej pracy została zastępczynią dyrektora ważnego wydziału.

- Praca zawsze była dla mnie priorytetem. Dążyłam do stabilizacji zawodowej. To był warunek, żeby myśleć o życiu prywatnym – mówi nasza bohaterka.

Kiedy Iwona uzyskała awans postanowiła pomyśleć o własnej rodzinie. Wiadomości o ciąży nie chciała traktować jak pretekstu do rezygnacji z pracy. Jednak w drugim miesiącu okazało się, że ciąża jest zagrożona. Iwona musiała pójść na L4.Mimo to postanowiła nie rezygnować ze swoich zawodowych obowiązków. Odpisywać na maile, czy pisać sprawozdania można będąc w domu, więc pracowała zdalnie.

Po pół roku od narodzin Amelki Iwona wróciła do pracy. Przepracowała kolejne sześć miesięcy, gdy okazało się, że spodziewa się następnego dziecka.

- W pracy koleżanki pytały czy „zaliczyłam wpadkę”. Szef dopytywał, czy tym razem też zniknę na całą ciążę i jak długo planuję być na urlopie. – opowiada Iwona.

Tłumaczyła, więc że nie planuje kolejnego L4, że bardzo zależy jej na pracy i prowadzeniu rozpoczętych projektów. Niestety i tym razem okazało się, że ciąża jest zagrożona. Po otrzymaniu tej wiadomości, Iwona poszła na rozmowę do szefa.

- Szłam do dyrektora powiedzieć, że chcę pracować w domu, a w odpowiedzi usłyszałam, że jestem nieodpowiedzialna i że powinnam pamiętać, że nie ma ludzi niezastąpionych. Próby tłumaczenia pogarszały tylko sytuację.

Z obawy o utratę posady po narodzinach drugiej córki Iwona szybko wróciła do pracy. Wówczas okazało się, że przeprowadzono reorganizację, w wyniku czego zlikwidowano jej stanowisko pracy. Iwonie zaproponowano posadę w innym wydziale, ale na niższym stanowisku, zupełnie nie związanym z kompetencjami. Kiedy poprosiła o wyjaśnienie, szef powiedział jedynie, że taka jest decyzja. Iwona nie miała wątpliwości co do przyczyn takiego przebiegu sprawy. Postanowiła walczyć o swoje.

Na spotkaniu z prawnikiem dowiedziała się, że może pozwać pracodawcę do sądu pracy, ubiegać się o odszkodowanie i przywrócenie na dawne stanowisko. Tak też uczyniła.

- To nie była łatwa decyzja, ale byłam zdeterminowana. W końcu przez prawie dziesięć lat pracowałam na swoje stanowisko, a zdegradowano mnie za to, że zostałam matką. Nie było żadnych merytorycznych argumentów. – tłumaczy.

Sąd uznał roszczenia Iwony. Jednak po tym wydarzeniu musiała niemal codziennie udowadniać, że jest wystarczająco dobrą pracownicą, aby zachować posadę. To nie koniec tej historii. Po półtorej roku Iwona urodziła bliźnięta Jasia i Michała.

- Na wieść o trzeciej ciąży w pracy aż zahuczało. Koledzy spoglądali z pogardą. Szef zapytał ile jeszcze mam zamiar urodzić i czy tym razem też będę się sądzić. Wtedy poczułam, że nie mam już sił.

Iwona po porodzie zdecydowała się na roczny urlop macierzyński. Nie brała już żadnej pracy do domu i nie pokazywała się w urzędzie.

- Dałam sobie czas, żeby wszytko przemyśleć i poukładać. Zrozumiałam, że nie chcę więcej być upokarzana i dyskryminowana i postanowiłam złożyć wypowiedzenie.

Iwona zaryzykowała i otworzyła własną działalność, żeby nie musieć już nikomu udowadniać, że można być dobrą pracownicą i matką.

Jeśli chcesz dowiedzieć się, co zrobić w podobnych sytuacjach zapraszamy na bezpłatne konsultacje prawne w projekcie „Widzę, czuję, słyszę i reaguję – przeciw dyskryminacji kobiet w miejscu pracy”, realizowanym przez Stowarzyszenie Laboratorium Zmiany z Opola, w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG, oraz Urząd Marszałkowski Województwa Opolskiego.

Wejdź na www.reaguje.laboratoriumzmiany.org lub zadzwoń 570 580 029

Katarzyna Krzyżanowska


Projekt "Widzę, słyszę, czuję i reaguję - przeciw dyskryminacji kobiet w miejscu pracy”, realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska