- Te masowe protesty zmieniały oblicze naszych miast i na pewno miały wpływ na decyzję prezydenta RP o zawetowaniu dwóch ustaw, choć pan prezydent pewnie będzie się od tego odżegnywał – mówi opolski psycholog. – Te protesty nie były związane z żadnymi partiami politycznymi, nawet jeśli liderzy się tam czasem pojawiali, ale byli dodatkiem. A hasła polityczne były wyciszane. Ludzie spotykali się wokół pewnej idei, co nie jest znów tak częste w naszych czasach.
- Chcę podkreślić, że na protesty przychodzili ludzie w różnym wieku, z rożnych grup społecznych, mający różne doświadczenia i w gruncie rzeczy poglądy polityczne. Ale potrafili odnaleźć wspólnotę wartości, której byli gotowi bronić. Powinniśmy pamiętać, że potrafimy się tak jeszcze spotykać. Ludzie stanęli razem, by bronić idei, w która wierzą. Także młodzi ludzie byli gotowi poświęcić wieczór, by demonstrować w obronie czegoś tak abstrakcyjnego jak trójpodział władzy. Robili to w sposób pokojowy, spokojny. Możemy być z tego dumni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?