To jest fuszerka! - denerwuje się Marek, kierowca czarnego peugeota ze Strzelec Opolskich. - Codziennie dojeżdżam tą drogą do pracy i widzę, jak w asfalcie pojawiają się kolejne nierówności. A przecież ta droga jest świeżo po remoncie.
Na największe koleiny na nowej drodze kierowcy powinni uważać przed wjazdem do Olszowej. Droga na jednym pasie wygląda tak, jakby ugięła się pod kołami ciężarówek. Fałdy w asfalcie czuć także na wjeździe do Strzelec Opolskich.
Remont tego odcinka drogi wojewódzkiej kosztował blisko 9 mln złotych. Rozpoczął się późną jesienią ubiegłego roku i był kończony zimą przy sporych mrozach. Zarządca tłumaczył wtedy, że przebudowy nie można było odłożyć na cieplejsze dni, bo inwestycja była dofinansowana z Unii Europejskiej i pieniądze mogłyby przepaść.
Radosław Botuliński z kędzierzyńsko-kozielskiej firmy, która przeprowadziła remont, nie chciał odpowiedzieć wczoraj, czy niskie temperatury mogły mieć wpływ na jakość wykonania. Odesłał dziennikarza do Zarządu Dróg Wojewódzkich.
- O przyczynach będziemy mówić po tym, jak nasi fachowcy przyjrzą się jezdni - zapewnia Arkadiusz Branicki, rzecznik ZDW. - Takie gwarancyjne przeglądy dróg będziemy prowadzić jesienią. Niewykluczone, że wykonawca będzie musiał na swój koszt robić poprawki.
Inspektorzy z ZDW będą musieli wyjaśnić jeszcze jeden problem - ponad połowa nowych drzewek, które zasadzono przy drodze, w ogóle się nie przyjęła. Dziś sterczą tam tylko uschnięte kikuty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
