Dwujęzyczni mają więcej szans

Archiwum prywatne
- Ani ja, ani moi uczniowie nie wyobrażamy już sobie życia bez dwujęzyczności - mówi Agata Makiola z PG w Walcach.
- Ani ja, ani moi uczniowie nie wyobrażamy już sobie życia bez dwujęzyczności - mówi Agata Makiola z PG w Walcach. Archiwum prywatne
W nowym roku szkolnym mniejszość niemiecka będzie - począwszy już od przedszkoli - kontynuować program promowania dwujęzyczności. Jedną z form jej popularyzowania będą konkursy - literacki i fotograficzny.

Wmiejscowościach województw opolskiego i śląskiego będziemy odbywać spotkania, m.in. z rodzicami, by popularyzować poszerzenie oferty edukacyjnej właśnie w stronę polsko-niemieckiej dwujęzyczności - zapowiada Rafał Bartek, dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. - Tym samym chcemy kontynuować ubiegłoroczny program promowania dwujęzyczności, który nasza placówka realizuje w ścisłej współpracy z VdG.

W DWPN zostanie dodrukowany specjalny poradnik dla rodziców o ich prawach i o zaletach wychowania dwujęzycznego oraz film o dwujęzyczności. Zostaną one rozpropagowane podczas konferencji o dwujęzyczności - we wrześniu w Olsztynie i w październiku w Opolu.
Popularyzacji dwujęzyczności służyć mają także ogłoszone przez Dom konkursy - literacki oraz fotograficzny.
- Chcemy w ten sposób zachęcić do refleksji nad tym, jak dwujęzyczność przydaje się w życiu codziennym starszym i młodszym - dodaje Rafał Bartek. - Konkurs fotograficzny ma pomóc uchwycić te miejsca, które na śląsku są tradycyjnie dwujęzyczne - kapliczki, krzyże przydrożne, tablice z początku XX wieku, gdy dwujęzyczność była stanem zupełnie naturalnym, zachowane w szkołach czy w kościołach.
(O zasadach konkursów piszemy także na stronie II).
Wreszcie MN przygotuje - z udziałem eksperta Waldemara Gaidy, wicestarosty strzeleckiego - vademecum zbierające możliwości prawne dotyczące modeli edukacji dwujęzycznej od przedszkola po liceum.
- Właśnie od przedszkoli chcemy zacząć taką uderzeniową promocję dwujęzyczności - mówi Bruno Kosak, lider Niemieckiego Towarzystwa Oświatowego - razem z panem Hubertem Kołodziejem odpowiedzialnym za edukcję w VdG odwiedziliśmy kilkanaście placówek, rozmawiając zarówno z rodzicami, jak i z władzami gmin. Wszystko po to, by pozyskać życzliwość samorządów dla tego pomysłu, a rodzicom przypomnieć, że w przedszkolu dwujęzyczność realizuje się przez zabawę i nie jest dla dzieci ciężarem, tylko szansą.

Dwujęzyczność jako szansę postrzega także Agata Makiola, germanistka w PG w Walcach. - Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie być dwujęzyczna - mówi pani Agata - bo ilu ciekawych wspaniałych ludzi bym nie poznała. By wymienić choćby literatów Matthiasa Kneipa czy popularnego niemieckiego poetę i rapera Basa Boettchera. Przekonali się o tym także moi uczniowie, którzy odbierając w Bawarii nagrody za udział w konkursie, umieli się bez trudności nie tylko porozumieć z kolegami w wielu krajów, ale i kupić lody czy porozmawiać z przewodnikiem w czasie zwiedzania.
Zdaniem Rafała Bartka, w regionie edukacja dwujęzyczna nadal nie jest doceniana. - W ostatnim czasie zgłosiły się do nas dwa spore konsorcja szukające do pracy dwujęzycznych młodych ludzi - mówi dyrektor DWPN - okazało się, że mają duży kłopot z tą rekrutacją. To jest nienaturalna sytuacja, że region z takim potencjałem i tradycją polsko-niemieckiej dwujęzyczności nie wykorzystuje swoich szans na gospodarczy rozwój.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska