Dym ze zdzieszowickiej koksowni niepokoi ludzi

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Usterkami w kanałach grzewczych baterii - tak przedstawiciele ArcelorMittal tłumaczą zwiększoną emisję i zapewniają, że po prowadzonych modernizacjach to się zmieni.
Usterkami w kanałach grzewczych baterii - tak przedstawiciele ArcelorMittal tłumaczą zwiększoną emisję i zapewniają, że po prowadzonych modernizacjach to się zmieni. achiwum prywatne
Kłęby czarnego lub żółtobrązowego dymu unoszą się nad zakładem i miastem.

Mieszkaniec Zdzieszowic przesłał do naszej redakcji serię zdjęć wykonanych w czerwcu, lipcu i sierpniu, na których widać, że nad miejscową koksownią unosi się dym, raz biały, innym razem czarny albo żółtobrązowy.

- Firma funduje nam bardzo duże zanieczyszczenie powietrza. Oprócz dymu i zapachów, które czuć nie tylko przy zakładzie, ale już na wjeździe do miasta, można zaobserwować zatrważające ilości opadającego na miasto pyłu tzw. "koksiku" - pisze zaniepokojony zdzieszowiczanin. - Nie wiadomo, czy powodem takich widoków oraz takiego wysokiego zapylenia są jakieś awarie, czy zwykły proces produkcji - zastanawia się.

Jego zdaniem o wysokim zapyleniu świadczy też kolor piasku w osiedlowych piaskownicach wymieszanego z opadającym "koksikiem".

- Jest po prostu brudny i raczej nie zachęca do zabawy, a na ławkach w parku miejskim i na terenie miasta strach usiąść w czystej odzieży. Pomijam już fakt, iż szyby samochodów i ich karoseria po niedługim - w porównaniu z innymi regionami kraju - czasie parkowania pod chmurką są w bardzo złym stanie - informuje zdzieszowiczanin.
Sybila Zimerman, burmistrz Zdzieszowic mówi, że jeśli dotychczas w koksowni dochodziło do jakiś awarii, to gmina otrzymywała informację z inspektoratu ochrony środowiska z Opola, ale od dwóch lat taka sytuacja się nie zdarzyła. - Jako gmina mamy możliwość kontrolowania jedynie gospodarki odpadami i ta jest prowadzona zgodnie z prawem - dodaje burmistrz.

Sylwia Winiarek, rzeczniczka ArcelorMittal, do którego należy zdzieszowicka koksownia wyjaśnia, że zwiększona emisja spowodowana jest usterkami w kanałach grzewczych baterii pracujących w systemie ubijanym. - Dokładamy wszelkich starań, aby natychmiast podejmować działania korygujące, a powstałe usterki na bieżąco usuwać - zapewnia rzecznika firmy.

We wspomnianych bateriach trwa właśnie wymiana ceramiki. Zostaną one wyposażone w najnowszej generacji urządzenia do odciągu gazów i pyłów podczas załadunku mieszanki węglowej.

- Zakończyły się prace przy baterii nr 6. Przechodzimy do modernizacji kolejnych trzech baterii - zapowiada rzeczniczka. - Rozpoczęliśmy również prace nad budową instalacji suchego odpylania strony koksowej baterii nr 3 i 4, które potrwają do 2017, a więc rok przed wymaganym prawem terminem. Instalacja ta znacząco ograniczy emisje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska