Zarząd powiatu z nowym starostą Arturem Widłakiem z PO i jego zastępczynią Gabrielą Tomik (ugrupowanie Komitet Tomasza Wantuły) decyzję o odwołaniu Szymańskiego miał podjąć w piątek.
Informacja o tym błyskawicznie obiegła samorządowe środowisko Kędzierzyna-Koźla. Miała ona zostać potwierdzona na poniedziałkowej konferencji prasowej starostwa. Ostatecznie władze powiatu odwołały spotkanie z dziennikarzami i nabrały wody w usta.
- Dajcie nam jeszcze parę dni, to poinformujemy dokładnie o dalszych decyzjach dotyczących obsady stanowiska dyrektora szpitala - powiedziała nto Gabriela Tomik, wicestarosta Kędzierzyna-Koźla.
Sam Szymański też nie jest zbyt rozmowny. Potwierdził jedynie, że w sobotę rozmawiał z przedstawicielami władz powiatu na ten temat.
- Na razie pracuję i będę pełnił tą funkcję przez co najmniej dwa miesiące - ucina dyrektor Szymański.
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że decyzja o rozpisaniu nowego konkursu na to stanowisko już zapadła i ma on zostać przeprowadzony w ciągu kilku tygodni.
O tym, że Szymański może stracić pracę spekulowano już od 1 lipca, kiedy odwołany został starosta Józef Gisman z Mniejszości Niemieckiej, który funkcję tę pełnił przez blisko 13 lat. Wśród ewentualnych powodów wymieniano m. in. nie najlepsze wyniki finansowe szpitala.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?