ECMO ratuje pacjentów w stanie ostrej niewydolności oddechowej lub krążeniowej, u których zawodzą konwencjonalne metody. Leczenie polega na natlenianiu krwi i jednoczesnym usuwaniu dwutlenku węgla z wykorzystaniem pozaustrojowego krążenia krwi. W przypadku ciężkiej niewydolności oddechowej stosuje się metodę tzw. żylno-żylnego ECMO, w której krew żylna chorego jest pobierana do aparatu ECMO i oddawana do części żylnej układu krążenia. Może być też stosowane ECMO żylno-tętnicze.
Od stycznia w USK działa Regionalne Centrum ECMO. Do tej pory dzięki niemu uratowano 8 z 11 pacjentów w skrajnie ciężkim stanie. Bez tego nie mieliby żadnych szans na przeżycie.
– Oczywiste jest, że najbardziej wyspecjalizowany szpital w regionie przejął na siebie zadanie ratowania pacjentów w wyjątkowo trudnym stanie. Metoda ta od kilku lat jest stosowana w ciężkiej niewydolności oddechowej. Jedna maszyna nie wystarcza, trudno stawiać lekarzy w sytuacji, gdy mają wybierać, komu ratować życie. ECMO spełnia potrzeby, na szczęście niewielkiej liczby pacjentów – przyznaje wicemarszałek Roman Kolek, anestezjolog.
Do tej pory ECMO najczęściej było wykorzystywane na oddziałach kardiologicznych - podczas przeszczepu serca, aparat przejmuje jego funkcję. Teraz także ułatwia wyjście z głębokiej hipotermii i ratuje cierpiących na schorzenia płuc.
– Jesteśmy jedynym Oddziałem Intensywnej Terapii, który leczy pacjentów bez udziału oddziału kardiochirurgii metodą leczenia ciężkich niewydolności oddechowych i krążeniowych – mówi dr Tomasz Czarnik z USK.
Leczenie pacjentów tą metodą trwa zwykle kilka-kilkanaście dni. – Najdłużej podłączony pacjent korzystał z urządzenia 40 dni – dodaje dr Ryszard Gawda.
Wśród ośmiu uratowanych był mężczyzna po zatrzymaniu krążenia, u którego temperatura ciała spadła do 22 stopni C. Po zastosowaniu ECMO wrócił do domu zdrowy, bez żadnych ubytków neurologicznych.
Zarząd województwa przekazał na zakup urządzenia blisko 370 tysięcy złotych.
Komary - co je wabi a co odstrasza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?