Eurowybory 2019. Politolog: Jesienią PiS znów będzie triumfował

Zwycięstwo PiS w eurowyborach i to ze sporą przewagą jest dla pana zaskoczeniem?
Sondaże przedwyborcze wskazywały, że PiS i Koalicja Europejska idą łeb w łeb, ale mnie zaskakuje nie tyle zwycięstwo PiS, co jego skala. Niespodzianką była natomiast frekwencja, rekordowa jeśli chodzi o eurowybory w Polsce. Proszę zauważyć, że ona była też bardzo wysoka na tle innych krajów. Teoretycznie wysoka frekwencja powinna sprzyjać Koalicji, ale w tym przypadku stało się inaczej.

Da się to racjonalnie wytłumaczyć?
Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło sporo propozycji społecznych, socjalnych i wiele z nich już wdrożyło, przykładem czego jest 500 plus. Sporo wyborców wyszło zapewne z założenia, że ta partia jest w stanie zrealizować kolejne zapowiedzi. Na sukces PiS wpłynęła też na pewno wygrana na polskiej wsi. To oznacza, że wpływy tam straciło Polskie Stronnictwo Ludowe. Być może wynikało to z tego, że PSL - startując w Koalicji - zatraciło swoją tożsamość.

Na Opolszczyźnie wygrywa Koalicja Europejska, ale już wiadomo, że nie będziemy miel i swojego reprezentanta w europarlamencie.
Wynika to ze specyfiki tych wyborów. Funkcjonujemy w jednym okręgu z województwem dolnośląskim. Koalicja prawdopodobnie dostanie dwa mandaty. Lokomotywą w przypadku tego ugrupowania była Janina Ochojska i Jarosław Duda, szef wrocławskiej PO. Andrzej Buła jest marszałkiem województwa i politykiem rozpoznawalnym w regionie, ale to nie jest polityk z pierwszych stron gazet, który byłby znany na Dolnym Śląsku.

Jesienią czekają nas wybory do parlamentu krajowego. PiS powtórzy sukces z eurowyborów?
Nie mam co do tego wątpliwości, możemy się tylko zastanawiać jak duża będzie przewaga. Koalicja Obywatelska może być w trudnej sytuacji, bo część ugrupowań, np. PSL, zapewne będzie chciało wystartować samodzielnie. Jedno jest pewne: czeka nas gorąca jesień.