Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton rowerowy. O jeden most bliżej (zdjęcia)

Ireneusz Wojtkiewicz [email protected]
Mostek Łabędzi w fazie przebudowy, czym cykliści są mocno zainteresowani
Mostek Łabędzi w fazie przebudowy, czym cykliści są mocno zainteresowani Ireneusz Wojtkiewicz
Tak mamy od listopada ub. roku, gdy we Włynkówku otwarto nowy most pieszo – rowerowy na Słupi, a zamknięto w Słupsku dwie takie przeprawy na tej samej rzece. Ostatnio pisaliśmy o tym w felietonie pt. „O dwa mosty za daleko”. Ale co by nie mówić, mamy poza Słupskiem o jeden most bliżej morza i to kusi do wiosennego wypadu w stronę Bałtyku.

Wyruszamy ścieżkami pieszo – rowerowymi z centrum Słupska, wtapiając się w grono cyklistów, spragnionych również obcowania z naturą. Rzeczywistość miejska jednak zmusza do ostrego hamowania. A to na widok nie cieszących się jakimkolwiek zainteresowaniem punktów wypożyczeń rowerów miejskich. Nie lepiej było posłuchać radnych miejskich uważających, że bardziej opłacalne byłoby dofinansowanie miejskiej komunikacji autobusowej?

Kolejne wątpliwości budzą ulice o morskich nazwach, a zaniedbane pod względem infrastruktury komunikacyjnej. To ul. Bałtycka, która ma niewiele ponad 800 metrów długości, a tylko jedną stroną biegnie po niej ścieżka pieszo – rowerowa, poprzecinana zresztą kilkunastoma przejazdami między posesjami a jezdnią. Nie wygląda na to, że nowo zbudowane rondo u zbiegu z ul. Morską coś tu zmieni na lepsze. Ba, o znaku końca ścieżki pieszo rowerowej przy wiadukcie kolejowym na styku z ul. Portową dawno zapomniano. Sam wiadukt to popadający w ruinę zabytek kolejowy – obecnie jednotorowy, a przed wojną był dwutorowy. I tak jadąc dalej asfaltowymi pasami awaryjnymi, z duszą na ramieniu i ramie, docieramy ul. Portową do Ronda Usteckiego, co wpada na 3,2 km licząc od centrum Słupska.

Chce się jechać dalej, bo już po ponad 20 metrach zaczyna się nowa, asfaltowa droga pieszo rowerowa w kierunku Ustki. Na skrzyżowaniu z ul. Graniczną (4,24 km), która przechodzi w ul. Nad Rzeką, można odbić w prawo i dojechać we Włynkówku do wspomnianego mostu. Ciekawość prowadzi jednak prosto nową drogą rowerową aż do skrzyżowania ulic Portowej i Handlowej. To pogranicze miasta i gminy Słupsk, obecnie Redzikowo. Tutaj są pewne zmiany, min. skrzyżowanie z pulsującą sygnalizacją świetlną, zaślepiony przejazd kolejowy oraz 30-metrowa przerwa w trasie pieszo – rowerowej, na którą się psioczy. Pomykamy więc dalej szlakiem o czerwonym asfalcie, którym dojedziemy do nowo zbudowanego ronda w Włynkówku w ciągu przebudowywanej DK 21 Słupsk – Ustka.

Do wyboru mamy dwie drogi: skręcającą z ronda w ul. Słoneczną, którą dojedziemy do nowej kładki na Słupi, albo prostą na odbudowany most na rzeczce Strzałka – lewobrzeżnym dopływie Słupi, mającym swój początek na Bruskowskich Bagnach. Kto się zdecyduje pojechać prosto, zobaczy kawałek ciekawego krajobrazu. I tak dojedzie do skrzyżowania z ul. Błękitną (5,84 km), gdzie zastanie pulsującą sygnalizację świetlną z przejazdami dla rowerów. Dalej w prawo ul. Błękitną, która na końcu doprowadzi do nieczynnego młyna wodnego, a tuż obok (6,62 km) do tego bliższego morza mostku na Słupi. Nie najbliższego, bo podobne kładki od dość dawna funkcjonują w Bydlinie, Wodnicy oraz Ustce.

Widok tej niedawno otwartej przeprawy we Włynkówku robi całkiem sympatyczne wrażenie. Lewobrzeżna zabudowa na Słupi jest taka turystyczno – rekreacyjna. Wygląda na najbardziej przydatną dla kajakarzy, chociaż kolarzom posłuży tu zapewne samoobsługowy serwis rowerowy. Z zaparkowaniem rowerów będzie kłopot, bo stojaków brakuje. Nic to, przejeżdżamy na prawobrzeże zgodnie z drogowskazem Swochowo 4,7 km. Wjeżdżamy w obszar dużego zalesienia terenu, gdzie dominują strome i wysokie zbocza, u których podnóży występują dość liczne rozlewiska Słupi. Zmusza to jazdy i przepraw po wertepach, omijania błotnisk, ale trzymamy się znaków niebieskiego szlaku rowerowego, zwanego też błękitnym. Kto tutaj wcześniej bywał wie, że to szlak łączący trasy „zwiniętych torów” na poniemieckiej linii kolejowej Słupsk – Ustka przez nieistniejący węzeł Gabel oraz z Ustki do Jezierzyc Słupskich, zwany „trasą zepellinów”, czyli prowadzącą do dawnej bazy sterowców.

Niestety, nowe oznakowanie prowadzące z od mostu pieszo – rowerowego we Włynkówku nie ułatwia orientacji w terenie, poza tym brakuje tu turystycznych drogowskazów. Mając już 9,10 km na liczniku wjeżdżamy do wsi, gdzie od mieszkańców dowiadujemy się, że to Niewierowo. Po przejechaniu tej miejscowości na 10,95 km skręcamy w prawo na ul. Rybacką, tuż za tablicą z napisem Siemianice, gdzie się zaczyna asfaltowa ścieżka rowerowa. Niemały mętlik w tym

oznakowaniu, ale słysząc odgłosy ruchu samochodowego i kolejowego kierujemy się do Ryczewa – obecnie dzielnicy Słupska, dawniej podmiejskiej miejscowości. Jadąc ul. Sportową widać gniazdujące tutaj bociany, co mile zaskakuje, bo wcześniej nie spotykało się tych ptaków osiedlonych w granicach administracyjnych Słupska. Widok znacznie przyjemniejszy niż znajdujące się przy tej samej ulicy biurowce z napisami Urząd Gminy Redzikowo. Tutaj teraz „gniazduje” zarząd gminy Słupsk po zmianie nazwy. Nie cały, bo jeszcze w Jezierzycach Słupskich ma swoje biura.

Mając już ok. 20 km tej wyprawy zajrzyjmy jeszcze tam, gdzie był Mostek Łabędzi na Słupi. Ta przeprawa jest w fazie odbudowy, widać stalowe uzbrojenie nowych przyczółków. Wygląda na to, że niebawem Słupsk będzie miał o jeden most bliżej, a nie dwa daleko, czym martwiliśmy się w felietonie z poprzedniego wypadu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza