Festiwal Opole 2009: Telewizja nie chce płacić za noclegi gwiazd

- Dostaliśmy w tej sprawie list od prezesa Telewizji Polskiej, Andrzeja Urbańskiego - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta Opola. - A kilka dni temu prezydent Zembaczyński spotkał się w Warszawie z przedstawicielami telewizyjnej Jedynki i działu rozrywka.

W związku ze światowym kryzysem gospodarczym telewizji nie najlepiej idą negocjacje z potencjalnymi sponsorami festiwalu piosenki w Opolu. TVP chce więc, by miasto pokryło m.in. koszty zakwaterowania ekipy TVP oraz gości i gwiazd festiwalu.

- To koszt około 700-800 tysięcy złotych - wyjaśnia Mirosław Pietrucha. - Odmówiliśmy, bo to bardzo duża kwota i trudno by nam było później ją rozliczyć.

Miasto nie odżegnuje się jednak od negocjowania innych możliwości. Rozważa tańsze wynajęcie amfiteatru i współfinansowanie kampanii promującej KFPP.
- Za dwa lata, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, festiwal i tak ma się odbywać poza remontowanym amfiteatrem, więc pieniędzy z wynajmu nie będzie - tłumaczy Pietrucha. - Można by więc już w przyszłym roku zmniejszyć stawkę. Z kolei promocja festiwalu to także promocja miasta. Korzyść jest więc obopólna.

O ile miasto mogłoby zmniejszyć cenę wynajmu amfiteatru, a ile dołożyć do kampanii, rzecznik prezydenta mówić nie chce.
- Póki co trwają negocjacje, a to byłoby odkrycie kart - ucina.

Pietrucha podkreśla natomiast, że rozmowy z telewizją przebiegają na partnerskich zasadach.
- Nie ma stawiania sprawy na ostrzu noża: jak się nie dołożycie, to nie będzie imprezy - zapewnia. - Tym bardziej, że przecież zaledwie dwa lata temu podpisaliśmy z telewizją umowę o współpracy na 10 lat i nadal obowiązuje ona obie strony.

- Rozmawiamy w przyjaznej atmosferze i na pewno nic nie zagraża festiwalowi - dodaje Rafał Poliwoda, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Opolu, który uczestniczył w spotkaniu z TVP w Warszawie.