Impreza ma być wyjątkowa i to nie tylko z okazji rocznicy. Opole stara się znaleźć pieniądze na festiwal nie tylko we własnym budżecie czy TVP, ale także w Norweskim Mechanizmie Finansowym.
To fundusz zasilany przez takie kraje jak Norwegia, Liechtenstein czy Islandia, a kierowany do uboższych krajów Unii.
Opole przygotowało i złożyło już odpowiedni wniosek wspólnie z dwoma norweskimi miastami: Asker i Mandal. Projekt zakłada wspólne międzynarodowe imprezy (głównie muzyczne) od wiosny do jesieni 2013 roku, ale także promocję Opola w innych miastach Polski.
Pieniądze z norweskiej ropy miałyby także pomóc w sfinansowaniu festiwalu. Na razie jednak urzędnicy o projekcie wartym 4,5 mln zł (85 procent z tej kwoty ma stanowić dofinansowanie z NMF) oraz o swoich pomysłach mówią bardzo ostrożnie.
Ostateczna decyzja co do przyznania pieniędzy zapadnie dopiero na początku 2013 roku.
Przypomnijmy, że Opole już zaczęło negocjacje z Telewizję Polską, z którą od lat organizuje festiwale.
- Myślę, że już w listopadzie będziemy mogli podać więcej szczegółów - ocenia Krzysztof Kawałko, wiceprezydent ds. kultury. - Do tego czasu TVP musi przede wszystkim sprawdzić, jak termin naszego festiwalu ma się do imprezy, którą co roku organizuje Polsat. Zależy nam szybkim ustaleniu dokładnej daty naszej imprezy w tym roku, bo to 50. festiwal i chcemy, aby był wyjątkowy i trwał znacznie dłużej niż trzy dni.
Na razie miasto nie podaje szczegółów imprez towarzyszących, ale wiemy, że Opole ma żyć muzyką od wiosny, a nie tylko podczas święta piosenki. Na cel zarezerwowano w budżecie miasta na 2013 rok aż 3 miliona złotych. O dodatkowe pieniądze miasto będzie się starać nie tylko w NMF, ale także w Ministerstwie Kultury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?