Ponad trzy miesiące temu otwarto oferty w przetargu na budowę węzła drogowego, który zastąpi skrzyżowanie obwodnicy z ulicami Sobieskiego i Budowlanych.
Wówczas nikt nawet nie przypuszczał, że w drugiej połowie maja budowa - której wartość oceniono na 37 mln zł - wciąż będzie tylko na etapie przetargu. Tymczasem na razie miasto nie może nawet podpisać umowy z wykonawcą, choć już po raz drugi rozstrzygnęło przetarg.
- Musimy czekać na uprawomocnienie się naszej decyzji, co nastąpi w przyszłym tygodniu, ale zakładając, że nie będzie protestów - mówi Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.
To właśnie protest spowodował, że przetarg rozstrzygano już po raz drugi, gdyż pierwszy werdykt unieważniła Krajowa Izba Odwoławcza.
Zobacz: Dodatkowe miliony z UE dla Opolszczyzny nie mogą pójść na drogi
KIO uznała, że rację ma jedna ze skarżących się firm, kwestionując doświadczenie zwycięskiej firmy Ziajka w wykonywaniu prac mostowych, a także uprawnienia osoby mającej być kierownikiem budowy. Izba nakazała powtórną ocenę złożonych ofert. Wówczas przedstawiciele Ziajki złożyli nowe dokumenty, nie budzące wątpliwości urzędników.
To one pozwoliły po raz drugi za zwycięzcę uznać wrocławską firmę, która złożyła najtańszą ofertę.
Tyle że na razie to wcale nie oznacza rychłego rozpoczęcia prac. Przedstawiciele konsorcjum firm Himmel i Papesch (Opole) oraz Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mostowych z Kędzierzyna-Koźla, które zaoferowało 39 mln zł i zajęło drugie miejsce w przetargu, już oglądali nowe dokumenty które złożyła firma Ziajka. To może oznaczać złożenie kolejnego protestu.
Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma i ratusz wciąż ma nadzieję, że prace mogą ruszyć pod koniec czerwca.
Podobną nadzieję mają kierowcy, którzy codziennie muszą przebijać się przez zakorkowaną obwodnicę.
Dziś w rejonie planowanego węzła muszą korzystać z jednego z najbardziej zakorkowanych skrzyżowań w mieście, przez które codziennie przejeżdża prawie 19 tys. aut.
Co gorsza, będzie ich jeszcze więcej, gdy ruszy budowa nowych bloków Elektrowni Opole, a od 1 czerwca opłaty na autostradach będą obowiązywać również kierowców aut osobowych.
Problemy z przetargiem stawiają pod znakiem zapytania termin, jaki zadeklarowała firma Ziajka, która obiecała skończyć inwestycję już we wrześniu 2013 roku. Mimo to ratusz nawet nie chce słyszeć o jego zmianie.
- Termin zakończenia inwestycji był jednym z kryteriów oceny ofert w przetargu i dlatego nie możemy go zmieniać - podkreśla Mirosław Pietrucha. - Zresztą firma wciąż podtrzymuje, że jest w stanie zbudować ten obiekt w takim czasie. Nam również wydaje się to nadal realne.
Artur Janowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?