Sonda
Sonda
Czy w tym roku były powody do świętowania.
Zbigniew Wesoły:
- W tym roku mamy do tego wyjątkowo wiele powodów. Przede wszystkim koniec sporu zbiorowego ze Skarbem Państwa. Zawarliśmy porozumienie z nowym właścicielem, który zobowiązał się, że podpisze z nami pakiet socjalny. Mamy gwarancję zatrudnienia i obroniliśmy swoje interesy.
Wiesław Rogala:
- Ja się tam polityką zakładową niezbyt interesuję, cieszę się, że mam pracę i stałą pensję, w dzisiejszych czasach to dostateczny powód, by świętować. Zresztą, co roku mamy w tym terminie festyn zakładowy, więc się bawimy. To już nasza zdzieszowicka tradycja.
Jerzy Gruszecki:
- Cieszymy się, bo firma się rozwija i ma dobre perspektywy jak mało który zakład w kraju. Nie tylko my mamy zatrudnienie - nowy właściciel chce budować nową baterię, więc będą jeszcze dodatkowo nowe miejsca pracy dla innych.
Była biesiada piwna dla dawnych i aktualnych pracowników, uroczysta akademia dla jubilatów ZK "Zdzieszowice", a w sobotę do drugiej w nocy trwała zabawa pod gołym niebem w Parku Zabaw i Wypoczynku z zespołem "Trojan".
Przez dwa dni trwały koncerty i konkursy dla dzieci. W niedzielę przez miasto przeszła parada mażoretek oraz (dwukrotnie) orkiestra dęta. Cztery działające w koksowni związki zawodowe rozegrały turniej piłki nożnej o beczkę piwa (zwyciężył Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego). Weekend zakończył wielki pokaz sztucznych ogni.
- Świętujemy co roku w tym terminie, odkąd sięgam pamięcią - mówi Lesław Wilk z rozgłośni zakładowej, koordynator festynu. - Zawsze po 4 maja - dniu świętego Floriana, który jest nie tylko patronem strażaków, ale również hutników. Bo my też, jako członkowie Polskich Hut Stali, się do nich zaliczamy. Wytwarzając koks, pośrednio produkujemy stal. Zresztą warunki pracy na stropie baterii koksowniczej są mocno zbliżone do tych, jakie panują w hucie: tu też jest 50 stopni Celsjusza.
W zdzieszowickich zakładach koksowniczych pracuje ponad 2600 ludzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?