Fortuna 1 Liga. Odra Opole odrobiła straty i pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Odra Opole - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1
Odra Opole - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 Wiktor Gumiński
Piłkarzy Odry Opole jako pierwsi stracili gola w domowym meczu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, ale potem odpowiedzieli dwoma trafieniami i odnieśli już ósme zwycięstwo w sezonie.

Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek w tym spotkaniu, można było się zastanawiać, czy w ogóle dojdzie ono do skutku. Ulewy przechodzące masowo nad Polską nie oszczędziły bowiem w niedzielę (22.10) również Opola. W stolicy naszego województwa do około godziny 14 padał rzęsisty deszcz, lecz murawa na stadionie przy ulicy Oleskiej okazała się być wystarczająco dobrze przygotowana do gry.

W pierwszej połowie, w tych trudnych warunkach generalnie lepiej radzili sobie przyjezdni. Czujność bramkarza Odry Artura Halucha chytrym strzałem z dystansu szybko sprawdził Morgan Fassbender, ale golkiper opolan był na posterunku. To on był zresztą jednym z głównych ojców zwycięstwa swojej drużyny, gdyż wspomniana parada była jedną z kilku, którymi uchronił gospodarzy przed stratą gola.

Jedyny raz Haluch skapitulował w 23. minucie. Nie miał wtedy jednak nic do powiedzenia, ponieważ goście strzelili bramkę z rzutu karnego, podyktowanego za faul Adriana Purzyckiego. Z jedenastu metrów Wiktor Biedrzycki posłał piłkę w środek bramki.

Odra pierwszy raz realnie zagroziła Termalice w 35. minucie ... i od razu zanotowała trafienie. Po wrzutce z rzutu rożnego, najpierw piłkę przy bliższym słupku strącił Piotr Żemło, a po chwili z najbliższej odległości do siatki skierował ją inny z obrońców opolskiego zespołu, Czech Jiri Piroch.

Na przerwę wcale jednak obie drużyny nie musiały schodzić przy remisie. Nie doszłoby do tego, gdyby nie fenomenalna obrona Halucha, który tuż przed półmetkiem rywalizacji tylko sobie znany sposobem wybił piłkę zmierzającą tuż pod poprzeczkę.

W drugiej połowie opolanie już nieco częściej zagrażali przeciwnikom, zwykle czyniąc to po stałych fragmentach gry. Lecz zwycięską bramkę zdobyli z gry. Dawid Czapliński, jedyny z rezerwowych wprowadzonych do gry przez trenera Odry Adama Noconia, w 74. minucie skrzętnie wykorzystał błąd jednego z defensorów Termaliki. W lewego skrzydła wbiegł z piłką w pole karne, a następnie podał ją do niepilnowanego Hiszpana Borjy Galana. Temu pozostało już tylko zwieńczyć dzieła.

Końcówka wcale nie była spokojna dla miejscowych. Przyjezdni do końca zaciekle walczyli przynajmniej o punkt. I byli bliscy dopięcia swego, ale gdy już dochodzili do niezłych sytuacji, za każdym razem powstrzymywał ich niezawodny tego dnia Haluch.

Odra Opole - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Biedrzycki – 23. (karny), 1:1 Piroch – 35., 2:1 Galan – 74.
Odra: Haluch - Żemło, Kamiński, Piroch, Szrek - Mikinic (67. Czapliński), Niziołek, Purzycki, Galan, Surzyn - Sula.
Termalica: Loska - Zawijskyj, Biedrzycki, Spendlhofer, Hilbrycht - Radwański (84. Polarus), Nowakowski (61. Karasek), Dombrowskyj, Trubeha, Fassbender (61. Ambrosiewicz; 79. Purece) - Branecki (79. Jakubik).
Żółte kartki: Purzycki, Żemło - Biedrzycki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska