- Kiedy jury ogłosiło swój werdykt, powiedziałaś, że Twoja mama na pewno nie uwierzy, że wygrałaś. Już chyba uwierzyła?
- Oj, tak. Nie miała wyjścia. Przecież miała wszystko czarno na białym w gazetach (śmiech).
- Emocje opadły, co teraz czujesz?
- Jestem bardzo szczęśliwa i wdzięczna zwłaszcza moim przyjaciołom i bliskim. To oni przekonali mnie do tego, żebym spróbowała swoich sił w eliminacjach. Cały czas byli ze mną i dopingowali mnie. Z drugiej strony zaczynam odczuwać brzemię wielkiej odpowiedzialności, jaka na nie spoczywa.
- Reprezentować Opolszczyznę w ogólnopolskim konkursie to chyba spory stres?
- Ogromny. Zwłaszcza że trochę nieswojo czuję się przed kamerami, stresują mnie flesze. Mogę jednak obiecać, że dam z siebie wszystko.
- Wiesz, że już nazywają Cię twarzą (o)polskiego jazzu?
- Tak? To miło...
- Od dawna śpiewasz?
- Tak na poważnie to chyba ze trzy lata. Jestem wychowanką Wokalnego Studia Kształcenia Jazzowego w Opolu przy MDK.
- Wykonawcy będą musieli wykonać utwory w stylu rock'n'roll. Jak się znajdujesz w tym gatunku
- Najbardziej kocham jazz. Mogę go śpiewać zawsze i wszędzie. Co nie oznacza, że nie mam w sobie rock'n'rollowego pazura. Na pewno wybiorę coś z tego repertuaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?