Sypień - radny SLD - opuścił już ostatnią sesję rady miasta. Od początku kadencji nie dyskutuje podczas obrad, jest również jednym z najrzadziej dyżurujących radnych.
Nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu interesuje się nim policja i prokuratura, która zajmuje się tzw. aferą ratuszową.
- Jestem spokojny, pracowałem z dala od ratusza - mówił niedawno "NTO" Sypień, niegdyś szef miejskiej pływalni, skąd za nadużycia wyrzucił go obecny prezydent.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, iż już w ubiegłym miesiącu radny zaczął wspominać kolegom o oddaniu mandatu.
- Tłumaczył, że chce chce odpocząć od polityki - opowiadają radni.
Od półtora tygodnia z Sypieniem próbuje się skontaktować Antoni Chorzewski, szef klubu radnych SLD.
- Nie odbiera naszych telefonów, nie reaguje także na sms-y - opowiada Chorzewski. - Nie wiem, jak będzie z oddaniem mandatu, bo najpierw chcę z nim porozmawiać. W firmie, gdzie pracuje, usłyszałem tylko, że jest na urlopie. Dziwne, bo wcześniej nic nam o tym nie mówił - dodaje Chorzewski.
W SLD już wyliczyli, że mandat po Sypieniu dostałby Władysław Brudziński. Najpewniej odmówi, gdyż sam ma kłopoty z prokuraturą i w ten sposób zrobi miejsce dla Marka Łabny. To radny poprzedniej kadencji, a dziś jeden z liderów Socjaldemokracji Polskiej na Opolszczyźnie.
Przypomnijmy, że SLD czeka na zrzeczenie się mandatu przez Piotra Kumca. Radny - podobnie jak Synowiec, który już zrzekł się mandatu - przebywa w areszcie. Prokuratura zarzuca mu m.in. przyjmowanie łapówek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?