Gdzie ratownik wodny nie może, tam drona pośle. Opolscy ratownicy i strażacy uczestniczą w innowacyjnym szkoleniu

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
Szkolenie praktyczne z obsługi drona wodnego prowadzono na kamionce Piast w Opolu.
Szkolenie praktyczne z obsługi drona wodnego prowadzono na kamionce Piast w Opolu. Marcin Żukowski
Szkolenie z obsługo drona wodnego przechodzą m.in. opolscy strażacy ochotnicy i ratownicy wodni. Dron wodny to wielozadaniowy robot wykonujący zadania na głębokości nawet 200 metrów. Może być wyposażony w chwytak, kamerę termowizyjną i wykrywacz metali. Zajęcia praktyczne w Opolu zorganizowano w czwartek 18 stycznia na kamionce Piast.

Dron wodny to robot, który pozwala zbadać teren głęboko pod wodą. Maszyna „widzi” tyle samo, ile może dostrzec płetwonurek, ale przy nieporównywalnie mniejszym ryzyku.

- Gdyby było utonięcie, albo zaginięcie, musielibyśmy wprowadzać nurka. To niestety jest ryzykowne. Po co narażać życie człowieka, jeśli możemy wykorzystać do pracy maszynę – mówi Dariusz Skoratko, dyrektor zarządzający Eurodron, firmy organizującej szkolenie.

Robot wyposażony jest w kablolinkę o długości 200 metrów. Jego dopuszczalne zanurzenie to nawet 200 metrów. Dron jest wielozadaniowy, można go wyposażyć w wykrywacz metali i chwytak.

W opolskim szkoleniu uczestniczą głównie strażacy OSP i ratownicy wodni, ale też członkowie innych służb, a nawet wędkarze i studenci chcący poszerzyć wachlarz swoich kompetencji.

- W naszej profesji taki dron jest dużym ułatwieniem. Zanim wpuścimy nurka do wody, możemy wcześniej zeskanować obszar i w konkretne miejsce wpuścić człowieka. Pamiętajmy o tym, że dobry ratownik to żywy ratownik, dlatego bezpieczeństwo ratownika jest zawsze najważniejsze we wszystkich akcjach – tłumaczy Piotr Prusak, prezes stowarzyszenia Ratownictwo Wodne Brzeg.

- Szkolenie z latania skończyliśmy, teraz kończymy pływanie. Chcemy rozszerzyć nasza działalność o kolejne zakresy. Takie uprawnienia mało kto ma, a się przydają - dodaje Kamil Ibrom z OSP Łaziska.

Szkolenie z obsługi drona wodnego odbywa 40 strażaków ochotników z Łazisk i okolicznych jednostek OSP. Druhowie inwestują zarówno w ludzi, jak i w sprzęt. W najbliższej przyszłości mają obiecany zakup drona pływającego, a także drona latającego z termowizją.

Szkolenie z obsługi podwodnego robota trwa 39 godzin, z czego 5 godzin to zajęcia praktyczne. Pozostałe to m.in. kwestie prawne, ratownictwo i bezpieczeństwo. Kursanci dowiadują się też, jak postępować z substancjami bojowymi, gazami, niewypałami. Kursy prowadzą oficerowie Wojska Polskiego.

- Pokazujemy współpracę drona podwodnego z płetwonurkiem. Z tym robotem możemy przeprowadzić inspekcje tam, śluz i jazów wodnych – wyjaśnia Dariusz Skoratko. - Szkolenia są innowacyjne w skali europejskiej. To jak na razie jedyne takie uprawnienia w zakresie dronów podwodnych przyznawane w Europie.

Komercyjny koszt udziału w takim kursie to około 5 tys. złotych. Dzięki projektowi Opolskiego Centrum Rozwoju Gospodarki opolscy uczestnicy korzystają z 85-procentowego dofinansowania. Dotychczas szkolenie przeszło około 70 osób z Opolszczyzny.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska