Mogilnik to określenie miejsca, gdzie składowano zużyte materiały chemiczne. Na załatwienie problemu składowiska gmina Namysłów dostanie pomoc finansową z narodowego, wojewódzkiego oraz powiatowego funduszu ochrony środowiska. W sumie likwidacja nieczynnego składowiska odpadów będzie kosztować ponad 700 tys. zł.
- Nareszcie zniknie z naszej wsi ta bomba ekologiczna - cieszy się Krzysztof Niedźwiedź, mieszkaniec Głuszyny, którego dom stoi w sąsiedztwie mogilnika.
Z jutrzejszego wydania tygodnika brzesko-namysłowskiego nto będzie można dowiedzieć się jak pod namysłowską wsią podstało składowisko i dlaczego przez całe dziesięciolecia nie można było poradzić sobie z tym problemem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?