Grała III liga. Happening na trybunach w Opolu

Mariusz Matkowski
Happening opolskich kibiców podczas sobotniego meczu na stadionie przy ul. Oleskiej.
Happening opolskich kibiców podczas sobotniego meczu na stadionie przy ul. Oleskiej. Mariusz Matkowski
W jedynych derbach regionu w 26. kolejce Oderka pokonała Skalnika Gracze 3-0.

Widzów na stadionie w Opolu było zaledwie około 350, a w sektorze opolskich szalikowców obowiązywał nietypowy scenariusz. Zgromadzeni tam kibice tworzyli kilka kącików: wędkarski, szachowy, badmintona, oklasków na zawołanie, był też chór. W jego repertuarze znalazła się piosenka o dzieweczce, która szła do laseczka, a wszystko pod transparentem "Alternatywy 4". Cała ta akcja była elementem ogólnopolskiego protestu przeciw działaniom rządu i policji wobec kibiców.

Zawodnicy Oderki wyszli na prowadzenie w 24. min po akcji dwóch juniorów. Denis Kumiec idealnie podał do Adama Setli, który precyzyjnym strzałem z 20 metrów dał gospodarzom prowadzenie. W końcówce pierwszej połowy bliscy wyrównania byli grający z determinacją skalnicy. W 45. min w zamieszaniu na polu karnym gospodarzy sędzia dostrzegł zagranie ręką Łukasza Ganowicza i podyktował "jedenastkę". Sytuacja była kontrowersyjna, ale goście z niej nie skorzystali. Jedenastki nie wykorzystał bowiem Radosław Parada, który nie trafił w bramkę.

W drugiej odsłonie zarysowała się wyrażna przewaga opolan. W 63. min świetną akcją popisał się Krystian Kowalczyk. Wyłożył piłkę Marcelowi Surowiakowi i było 2-0, a dziesięć minut póżniej indywidualną akcję zakończył golem Sebastian Deja. Opolanie mogli wygrać wyżej, ale dwóch świetnych okazji nie wykorzystał Setla. Skalnik mógł zdobyć honorową bramkę w końcówce meczu, ale Grzegorz paciorek próbując lobować Bellę nieznacznie spudłował.

Nie zwalnia tempa Start Galmet Bogdanowice, który wygrał w Psarach z Orłem 2-1. Było to jego siódme zwycięstwo wiosną, a w bilansie są jeszcze trzy remisy i tylko jedna porażka. Pierwsza połowa należała zdecydowanie do gości. Na bramkę Orła groźnie uderzali: Damian Chałek, Mateusz Balcer, Mateusz Mikler i Marcin Gużda, ale żadnemu z nich nie dopisało szczęście. Te okazje się zemściły i w 38. min z bliska do siatki trafił Krzysztof Glafik wyprowadzając gospodarzy na prowadzenie.
Po przerwie przewaga Startu nie była już tak zdecydowana. Goście byli za to skuteczniejsi. Do remisu doprowadził w 55. min Grzegorz Kaliciak. Doświadczony defensor gości precyzyjnie uderzył z rzutu wolnego z 20 metrów. Zwycięską bramkę zdobył w 80. min Marcin Gużda. kapitan zespołu z Bogdanowic wykazał najwięcej sprytu w zamieszaniu podbramkowym.
Start zdobył trzy punkty, ale zanotował też straty. Żółte kartki otrzymali w sobotę Gużda i Arkadiusz Lalko. Tak się składa, że z powodu ich nadmiaru w tym sezonie będą musieli pauzować w następnym meczu z liderem - ROW-em Rybnik u siebie. Będzie to starcie dwóch najlepszych drużyn wiosną. Oba zdobyły po 24 punkty.
Już szósty raz wiosną walczący o utrzymanie zespół Victorii Chrościce zremisował swój mecz. Tym razem 0-0 z Polonią w Łaziskach. Chcąc uniknać degradacji podopieczni Macieja Lisickiego muszą jednak zacząć wygrywać. Mecz mimo braku goli był ciekawy. Oba zespoły grały odważnie i nie chciały zadowolić się remisem. Więcej sytuacji stworzyli sobie gospodarze, ale dobrze spisywał się w bramce Victorii Mateusz Żebrowski, który kilka razy uratował swoją drużynę przed stratą gola. W akcjach ofensywnych naszego zespołu wyróżniał się natomiast Dominik Dora. Przed przerwą dwa razy był on blisko zdobycia bramki. W 25. min nieznacznie przestrzelił, a pięć minut później jego strzał obronił golkiper miejscowych Rafał Franke. Polonia najlepszą okazję miała w 86. min. Z 10 m uderzał Radosław Kaczmarczyk, a do odbitej piłki dobiegł Szymon Pasko. Na szczęście dla Victorii spudłował z siedmiu metrów.

Zespół z Chróścic zdobył punkt, a jej rywal w walce o utrzymanie - Victoria Częstochowa - trzy. Zespół spod Jasnej Góry niespodziewanie wygrał w Piotrówce 4-2. Kiedy w 3. min zespół z Piotrówki wyszedł na prowadzenie (Paweł Miszczuk wykorzystał dośrodkowanie Macieja Wolnego z rzutu rożnego) kibice naszego zespołu już po cichu doliczali swoim ulubieńcom trzy punkty. Wyrównał z rzutu karnego Łukasz Kotas, ale w 55. min Piotrówka znów wyszła na prowadzenie. Podawał Maciej Korenik a do siatki trafił Babatunde Shola. Gospodarzom nie udało się utrzymać prowadzenia, a nawet zdobyć choć punktu. Podopieczni Marka Koniarka mają czego żałować. Mieli bowiem w tym meczu co najmniej dwie świetne okazje strzeleckie, których nie wykorzystali. W I połowie sytuacji sam na sam z bramkarzem Victorii Konradem Pląskowskim nie wykorzystał Sega Cisse, a po przerwie zawiódł Łukasz Mieszczak.

Ostatni z naszych III-ligowców - drużyna z Leśnicy miała wolny weekend. Mecz ze Stalą w Bielsku-Białej grała bowiem 27. kwietnia i wygrała go 1-0.

Oderka Opole - Skalnik Gracze 3-0 (1-0)

1-0 Setla - 24., 2-0 Surowiak - 63., 3-0 Deja - 73.

Orzeł Psary - Start Galmet Bogdanowice 1-2 (1-0)
1-0 Glafik - 38., 1-2 Kaliciak - 56., 1-2 Gużda - 80.

Polonia Łaziska - Victoria Chróścice 0-0

Piotrówka - Victoria Częstochowa 2-4 (1-1)
1-0 Miszczuk - 3., 1-1 Kotas - 14. (karny), 2-1 Shola - 55., 2-2 Ścisłowski - 67., 2-3 Kotas - 72., 2-4 Sobala - 90.

ROW Rybnik - Pniówek Pawłowice 3-1 (1-1)
1-0 Cieślak - 11., 1-1 Przybyła - 37., 2-1 Bonk - 67., 3-1 Szatkowski - 83.

MKS Myszków - Skałka Żabnica 0-2 (0-1)
0-1 Rucki - 40., 0-2 Ryndak - 50.

KS Krasejów - Rozwój Katowice 0-3 walkower

Mecz Stal Bielsko-Biała - Leśnica odbył się awansem 27.04 (wynik 0-1)
0-1 Bachor - 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska