To nie jedyna zachęta: firma, która zdecydowałaby się na takie publiczno-prywatne partnerstwo, mogłaby też kupić działkę w sąsiedztwie pływalni i wybudować na niej np. obiekt handlowo-usługowy. Gmina miałaby też ponosić tzw. opłatę za dostępność do basenu.
Jak podkreśla burmistrz Grodkowa Marek Antoniewicz, budżetu gminy nie stać dziś na budowę pływalni, a obecnie nie ma już programów unijnych, z których można byłoby uzyskać dotację na taką inwestycję.
Dlatego władze samorządowe szukają partnera i ogłosiły tzw. memorandum inwestycyjne. Jak wynika z tego dokumentu, jeśli znajdzie się firma, które będzie chciała zainwestować, to zarówno działka pod basenem jak i sama pływalnia cały czas mają pozostawać własnością miasta.
- Nie narzucamy z góry żadnych warunków - zapewnia burmistrz Antoniewicz. - Podchodzimy do wszystkiego bardzo ostrożnie, a zainteresowane firmy będziemy starali się zachęcać do przedstawiania własnych pomysłów.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?