Gwardia Opole gra dziś ze Śląskiem Wrocław

Archiwum
Sobotni mecz ze Śląskiem będzie podwójnie wyjątkowy dla skrzydłowego Gwardii Pawła Swata. Po pierwsze to hit sezonu, a po drugie stanie na przeciwko swojego brata - Piotra.
Sobotni mecz ze Śląskiem będzie podwójnie wyjątkowy dla skrzydłowego Gwardii Pawła Swata. Po pierwsze to hit sezonu, a po drugie stanie na przeciwko swojego brata - Piotra. Archiwum
Lider z Opola podejmuje trzeci w tabeli Śląsk Wrocław. Rywal jako jedyny do tej pory pokonał nasz zespół, a wynik najbliższego meczu może mieć kluczowe znaczenie w walce o awans.

Sobotni rywale już przed sezonem wymieniani byli obok Nielby Wągrowiec w gronie najpoważniejszych kandydatów do awansu superligi. Piętnaście dotychczasowych kolejek to potwierdziło i tylko te trzy zespoły liczą się w walce o awans.

Do pierwszego meczu o wszystko gwardziści przystępują jako lider mający punkt więcej od Nielby i cztery oczka przewagi nad Śląskiem.

- Spotkania ze Śląskiem i Nielbą powinny ustalić końcową kolejność, ale nie można zapominać o pozostałych zespołach - zauważa trener Marek Jagielski. - Musimy wygrać z nimi, ale także z Tarnowem i Białą Podlaską, a o to nie musi być łatwiej. Naszym celem jest wygranie wszystkich spotkań, bo to da bezpośrednią promocję do superligi.

Opolanie skrzętnie realizują swój plan, ale pierwszym prawdziwym wyzwaniem będzie dopiero potyczka ze Śląskiem. Beniaminek z Wrocławia jako jedyny zespół pokonał bowiem Gwardię. W tabeli ma jednak stratę czterech punktów, gdyż uległ wiceliderowi z Wągrowca, a także zanotował trzy wpadki, a największą była porażka z ŚKPR Świdnica. Poza tym Śląsk tylko zremisował z KSSPR Końskie i AZS-em Łódź.

Gwardia punktów nie traciła, choć notowała spotkania, w których miała problemy i nie potrafiła “dobić rywala". To było jednak dość dawno, gdyż kolejne zespoły odprawiała bez najmniejszych kłopotów, często różnicą 10 i więcej bramek. Tak było do zeszłotygodniowych derbów Opolszczyzny z ASPR Zawadzkie. Co prawda do przerwy opolanie prowadzili 20-12, ale potem zanotowali fatalne 20 minut, podczas których zdobyli tylko trzy bramki a rywal doszedł na 22-23. Potem opolanie opanowali sytuację i wygrali pewnie, ale ten słabszy moment może niepokoić w kontekście sobotniego starcia ze zdecydowanie trudniejszym rywalem.

- O tym co wydarzyło się w Zawadzkiem w drugiej połowie porozmawialiśmy po męsku, aby się już nie powtórzyło - dodaje trener Jagielski. - W meczu ze Śląskiem rywal nam tego nie podaruje i możemy mieć dużo większe kłopoty. Musimy poprawić grę i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Myślę, że w Zawadzkiem zabrakło koncentracji i przyszło za wcześnie uspokojenie. Tym razem tak nie będzie, bo wszyscy wiemy jaka jest stawka meczu z wrocławianami.

W pierwszym meczu obu zespołów we Wrocławiu o końcowym wyniku zdecydowały ostatnie minuty, kiedy gospodarze odskoczyli na trzy bramki i zapewnili sobie wygraną 32-29. Po tamtym meczu nasi zawodnicy mieli do siebie sporo pretensji twierdząc, że zawalili końcówkę.

- Śląsk to dobry zespół, ale w naszym zasięgu - ocenia rozgrywający Marceli Migała. - W pierwszym meczu mieliśmy okres słabszej gry, zresztą tak jak ostatnio w Zawadzkiem. Z obu spotkań musimy wyciągnąć to co było najlepsze. Każdy mecz jest inny, teraz będziemy mieli za sobą kibiców i wyjdziemy zwycięsko z tej konfrontacji. Nieważne czy wygramy bramką, czy dziesięcioma, bo dla nas najważniejsze są dwa punkty.

Nasz zespół do spotkania przystępuje w najsilniejszym zestawieniu. Nieco inaczej jest w Śląsku, który zdecydował się nie przedłużać wypożyczenia Stanisława Makowiejewa, a z powodu kontuzji nie zagra wychowanek Gwardii Bogumiła Baran. Wrocławianie pozyskali natomiast przed drugą rundą Bartosza Koprowskiego, a publiczności przypomni się Przemysław Zadura, który przed sezonem przeprowadził się z Opola do Wrocławia. W Śląsku jest jednym z kluczowych zawodników, a w 15 spotkaniach zdobył 63 bramki. Najlepszy pod tym względem jest jednak brat naszego skrzydłowego Pawła Swata - Piotr, który ma na koncie 102 trafienia i jest drugim strzelcem ligi. O sile Śląska stanowią także dwaj byli reprezentacji Polski Daniel Grobelny i Jacek Będzikowski.

- Śląsk jest zdecydowanie wyżej notowany od naszych ostatnich rywali i jest po prostu lepszy - nie ma wątpliwości kołowy Jakub Płócienniczak. - Musimy wyeliminować słabsze momenty oraz błędy i zagrać to co potrafimy najlepiej. Mocno w obronie, szybko w kontrze i uważnie w ataku pozycyjnym.

Gwardia Opole - Śląsk Wrocław. Sobota, godz. 18.00. Hala ul. Kowalska. Bilety: 10 i 5 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska