Gwardia Opole. Marzenia się spełniają

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Paweł Swat (z piłką) w minionym sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem Gwardii. W 26 meczach zdobył 107 bramek. Ale kluczem do awansu była kolektywna gra i "szeroka” ławka.
Paweł Swat (z piłką) w minionym sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem Gwardii. W 26 meczach zdobył 107 bramek. Ale kluczem do awansu była kolektywna gra i "szeroka” ławka. Oliwer Kubus
Gwardia Opole w doskonałym stylu wywalczyłs awans do krajowej elity, na który wszyscy pracowali trzy lata. W Superlidze nie będzie rozdawała jednak kart, a celem jest utrzymanie.

Nasz zespół zdominował rozgrywki w grupie B I ligi, a w 26 spotkaniach doznał tylko jednej porażki ze Śląskiem Wrocław.

Po niej przez blisko siedem miesięcy notował tylko triumfy. W efekcie pewnie sięgnął po awans, a kluczowe były zwycięstwa z Nielbą Wągrowiec i brak wpadek z teoretycznie słabszymi drużynami.

- Cały sezon był dla nas bardzo dobry, byliśmy zespołem lepszym od pozostałych, ale początki były trudne - ocenia trener Marek Jagielski. - W każdym spotkaniu musieliśmy zapracować solidnie na sukces. Przebudowany zespół potrzebował też czasu, a gdybyśmy grali ze Śląskiem nieco później, to jestem pewien, że kończylibyśmy sezon z kompletem zwycięstw.

- Nie można mieć zastrzeżeń - uważa skrzydłowy Wojciech Knop. - Jedna porażka, może dwa - trzy mecze z nerwami, a tak wygrywaliśmy pewnie, więc na awans zasłużyliśmy. Siłą była kolektywna gra oparta na mocnej defensywie i szybkiej kontrze oraz wyrównana kadra, która pozwalała trenerowi reagować na wydarzenia na parkiecie.

Za gwardzistami bardzo dobry sezon, ale przed nimi prawdziwe wyzwanie. Z jednej strony beniaminek w pierwszej kolejności musi myśleć o utrzymaniu, ale z drugiej powinien sobie stawać poprzeczkę wyżej.

- Pamiętam awans sprzed dziesięciu lat, bo brałem w tym udział i mogę powiedzieć, że tamten, a dzisiejszy to zupełnie inna bajka - mówi skrzydłowy Paweł Prokop. - Wówczas sportowo go wywalczyliśmy, ale klub nie był na niego gotowy. Nie było choćby wzmocnień i wiemy jak się skończyło. Teraz perspektywy wydają się dużo lepsze i musimy mierzyć wyżej niż walka o byt.

Nasz klub pomny wydarzeń z przeszłości, tym razem jest lepiej przygotowany, ale zespołu nie ominą zmiany kadrowe.

Rywale, którzy w ostatnich sezonach awansowali kosztem opolan, czyli Stal Mielec, Miedź Legnica, Powen Zabrze i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski do dziś grają w Superlidze. Po rocznym pobycie spadł tylko Czuwaj Przemyśl, którego nie było stać na nowych zawodników.

Co prawda przed rozgrywkami wszyscy nasi szczypiorniści podpisali dwuletnie kontrakty, ale zdają sobie sprawę, że to o niczym nie przesądza.

- Teoretycznie mam ważny kontrakt, tak jak wszyscy koledzy, ale podpisany na grę w pierwszej lidze, więc czekamy na decyzje trenerów i zarządu. Na dziś nie wiem, czy nadal będę grał w Gwardii, choć liczę na to.

Wydaje się, że akurat Knop i pozostali skrzydłowi mogą spać spokojnie, wszak cała czwórka doskonale się uzupełniała i w większości meczów brylowała w ataku. Zresztą podobnie było w opolskiej bramce, gdzie słabszy dzień jednego zawodnika, objawiał możliwości kolejnego. Tyle, że akurat tu doszła ogromna konkurencja w postaci reprezentanta kraju Adama Malchera, który jest pierwszym nabytkiem naszego ekstraklasowca.

- Wzajemne wsparcie i wspólna mobilizacja sprawiały, że bramkarze mogą być zadowoleni - mówi najbardziej doświadczony Sławomir Donosewicz. - Konkurencja była spora, zapowiada się na jeszcze większą, a ja mam ochotę pograć w ekstraklasie i nie wpuszczę Adama do bramki za darmo. Zresztą rywalizacja na treningach wiele dała całej drużynie i na pewno nikomu nie zaszkodzi.

Jeżeli chodzi o kołowych to Jakub Płócienniczak był podporą defensywy, duży wkład miał Marcin Śmieszek, a Oskar Serpina dawał dobre zmiany. Pytaniem jest właściwie tylko, czy forma tej formacji wystarczy na Superligę.

Wydaje się, że największe zmiany czekają rozegranie. Choć do zespołu przed minionym sezonem dołączyło trzech zawodników z doświadczeniem w elicie, czyli Marceli Migała, Paweł Adamczak i Michał Szolc, którzy z powodzeniem kierowali grą, to właśnie w ataku pozycyjnym gwardziści mieli najwięcej kłopotów i tu chyba należy szukać większych możliwości.

- Nie będziemy ukrywać, że zmiany i wzmocnienia są konieczne, a potrzebujemy przede wszystkim zawodników, którzy jednocześnie dobrze bronią, ale potrafią też mocno rzucić z dystansu - mówi trener Henryk Zajączkowski. - Dobrym posunięciem w tym sezonie było stworzenie zespołu z wyższej półki i zaangażowanie kilku zawodników. Przeorganizowanie zespołu dało nam 25 wygranych w 26 meczach, więc tym tropem powinniśmy zmierzać, chcąc utrzymać się w Superlidze.

Nas trenerów czeka teraz analiza gry poszczególnych zawodników zarówno pod kątem indywidualnym, jak i przydatności dla zespołu. Na pewno jedni sprawdzili się, inni wypadli słabiej niż oczekiwaliśmy. Trzeba wszystko spokojnie przemyśleć i spróbować to przetworzyć na pozostanie w ekstraklasie na dłużej. Dla mnie to już trzeci awans i marzy mi się, aby do końca mojej kariery Gwardia grała z najlepszymi i robiła w tym gronie systematyczne postępy.

Na razie ewentualne transfery obwiane są tajemnicą, gdyż trwają rozgrywki w Superlidze, a z niej mają trafić do Opola nowi zawodnicy.

- Wiele zależeć będzie od rozstrzygnięć finansowych, ale czekając na nie prowadzimy rozmowy z zawodnikami, gdyż na rynku wielu ich nie ma - przyznaje Marek Jagielski. - Dlatego nie czekaliśmy z decyzjami do końca, złożyliśmy propozycje i czekamy na odpowiedź zawodników, którzy wyrazili zainteresowanie grą w Opolu. Wytrzymajmy jeszcze trochę i poznamy efekt naszych zabiegów.

Awans Gwardii powinien też ułatwić działaczom rozmowy z potencjalnymi sponsorami, gdyż budżet musi być niemal dwukrotnie wyższy. Pierwsze dobre informacje mogliśmy usłyszeć podczas oficjalnej fety po awansie. Zarówno marszałek województwa Józef Sebesta, jak i wiceprezydent Opola Krzysztof Kawałko zapewnili, że Gwardia może liczyć na większe wsparcie finansowe i inną pomoc.

- To dla nas bardzo dobra wiadomość, która pozwala na stabilizację, ale także ułatwi rozmowy z prywatnymi firmami - mówi dyrektor klubu Janusz Maksym. - Tak jak przed zespołem okres ciężkiej pracy, tak i my musimy się przygotować do czekającego nas wyzwania od strony finansowej i organizacyjnej.

Adam Malcher, nowy bramkarz Gwardii: Wracam, aby pomóc

Ciężko było cię namówić do powrotu do Opola? Wiadomo, że Gwardia nie będzie walczyła o najwyższe cele, a niedawno mówiłeś, że choćby reprezentacja wciąż cię interesuje.
- Na początku to było raczej takie przekomarzanie w stylu “Adam wracaj do domu", potem usiedliśmy na dłużej, a wreszcie padła propozycja i choć była jedną z kilku to przeważył sentyment do domu i zdecydowałem się. Oczywiście nie przychodzę do Gwardii na emeryturę, wciąż jestem głodny sukcesów, a na odmładzaną reprezentację nie jestem za stary i chciałbym jeszcze w niej zagrać.

Odchodząc siedem lat temu byłeś wielką nadzieją, teraz reprezentantem kraju, z którym wiążemy wielkie nadzieje...
- Odszedłem w dobrym momencie, bo w Opolu zaczęły się chudsze lata, dostałem szanse w nowym klubie, potem w kadrze i chyba je wykorzystałem. Teraz jest dobry moment na powrót, który cały czas miałem w planach. Trzeba spłacić to co dostałem od trenerów Gwardii oraz wielu ludzi z rodzinnego miasta i pomóc drużynie na początek się utrzymać, a potem zadomowić w Superlidze.

O to jednak nie będzie łatwo i ty to wiesz najlepiej.
- Klub i zespół czeka ogromny przeskok jakościowy, będzie bardzo ciężko o każdy punkt i zwycięstwo, a takich wygranych jak choćby ostatnie Gwardii 39-27, czy 44-27 raczej nie należy oczekiwać. Chodziło będzie o to, aby grać równo i mocno cały mecz i rzucić jedną bramkę więcej od rywala. Patrząc realnie to sześć drużyn wydaje się poza zasięgiem, ale to nie oznacza, że nie można z nimi powalczyć. Przy kolejnych wzmocnieniach, które są w Opolu zapowiadane będzie można pokusić się o utrzymanie. Dobrze byłoby załapać się do “ósemki", bo w play outach o utrzymanie gra się bardzo ciężko. To byłby pierwszy krok, a potem kto wie...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska