Gwardia Opole marzy, by podtrzymać dobrą passę [wideo]

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W starciu z Chrobrym Głogów bardzo dobrą partię zaliczyli rozgrywający PEGwardii, a wśród nich Remigiusz Lasoń (z piłką). Powtórka z Azotami Puławy może dać wyrównaną walkę i punkty.
W starciu z Chrobrym Głogów bardzo dobrą partię zaliczyli rozgrywający PEGwardii, a wśród nich Remigiusz Lasoń (z piłką). Powtórka z Azotami Puławy może dać wyrównaną walkę i punkty. Sławomir Jakubowski
Na własnym parkiecie PE Gwardia Opole wygrała dwa ostatnie mecze. Wszyscy liczą na zwycięstwo numer trzy, ale zadanie będzie bardzo trudne. Do Opola przyjeżdża walcząca o medal ekipa z Puław, która przed tygodniem pokonała Wisłę Płock.

W sobotę dojdzie do spotkania dwóch drużyn, które w poprzedniej kolejce pokusiły się o niespodziankę, a nawet sensację. Zważywszy, że gwardziści w pierwszej rundzie wygrali w Głogowie ich zwycięstwo z Chrobrym na własnym parkiecie można nazwać niespodzianką.

Wszak rywal jest na topie i pewnie wygrywał wcześniejsze mecze. Zdecydowanie czymś więcej był natomiast triumf Azotów nad wicemistrzem Polski.

Nawet gdyby ekipa z Puław przegrała z Wisłą, to i tak byłaby faworytem starcia w Opolu. Co jednak ciekawe nasi goście dwukrotnie nie sprostali Chrobremu, którego nasz zespół dwa razy ograł...

- Nie można do tego podchodzić matematycznie, że skoro Chrobry wygrał z Azotami, a my z Chrobrym, to trzeba na nas wskazywać - mówi skrzydłowy Paweł Prokop. - Można bowiem odwrócić sytuację i powiedzieć, że Puławy pokonały Wisłę, a my z nią przegraliśmy. To rywal jest faworytem, lepiej się prezentuje i jest wyżej w tabeli. My postaramy się zagrać jak najlepiej i sprawić jeszcze jedną niespodziankę. Jak to zrobić?

Musimy zagrać zespołowo, unikać przestojów i błędów. W ataku do rzutów z drugiej linii trzeba dorzuć bramki ze skrzydeł i kontry. Jak zagramy najlepiej jak potrafimy to powalczymy, a to może dać dobry dla nas wynik.

- Poprzeczka będzie zawieszona wyżej niż w poprzednich spotkaniach, ale my też jesteśmy coraz lepiej przygotowani, aby pokonywać coraz wyższe wysokości - mówi trener Tadeusz Jednoróg. - To nie zmienia faktu, że Azoty walczą o medal, a my o utrzymanie. Staramy się poprawiać grę, pracujemy solidnie na treningach i tylko to może dawać nam nadzieję.

O tym, że opolan czeka trudne zadanie przekonują statystyki. Dotychczas wygrać z Azotami udało się tylko zespołom ze ścisłej czołówki tabeli: Vive Targom Kielce, Wiśle Płock, Pogoni Szczecin i Chrobremu. Zespół z Puław przegrał sześć razy, a poza tym po punkcie nieoczekiwanie urwali mu Piotrkowianin Piotrków Trybunalski i Stal Mielec.

Azoty to drużyna doświadczona, w ostatnich sezonach plasująca się regularnie w czołowej piątce i występująca w europejskich pucharach. W bieżącej edycji dotarła już do ćwierćfinału Challange Cup. W składzie rywala jest dwóch reprezentantów Polski Michał Szyba i Przemysław Krajewski, solidny bramkarz Maciej Stęczniewski, wyróżniający się na krajowych parkietach rozgrywający Adam Babicz i doskonale znany na Opolszczyźnie skrzydłowy Adam Skrabania z Zawadzkiego.

- To nie jest przypadkowa drużyna, ale Piotrków i Stal pokazały, że można z nią powalczyć - dodaje Prokop.

PE Gwardia Opole - Azoty Puławy. Sobota, godz. 18.00. Hala ul. Kowalska. Bilety: 20 i 10 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska