Historia sięga czasów średniowiecza. Wyjątkowe zabytki w Zdzieszowicach

Krzysztof Marcinkiewicz
Krzysztof Marcinkiewicz
O rozmachu prac świadczą liczby: wymieniono 350 okien, 120 bram i drzwi, a dachówkę przywiozło w sumie 20 ciężarówek.
O rozmachu prac świadczą liczby: wymieniono 350 okien, 120 bram i drzwi, a dachówkę przywiozło w sumie 20 ciężarówek. FB Pałac Żyrowa
Na terenie gminy Zdzieszowice przetrwały obiekty, które owiane są tajemnicą lub mają ciekawą historię.

Niewątpliwie najbardziej znanym zabytkiem Zdzieszowic jest niezwykły pałac w Żyrowej. Jego historia sięga czasów średniowiecza, kiedy zamieszkała w nim rodzina von Zyrowskich. Obecny kształt budowli został nadany podczas wielkiej przebudowy w latach 1631-1644. Przybrała ona formę rezydencji, w której przetrwała po dziś dzień. Żyrowa stała się siedzibą rodu von Gaschin, będąc jednocześnie najpiękniejszą rezydencją Górnego Śląska. Hrabia Melchior von Gaschin był prawdziwym mecenasem kultury. Oprócz znacznej modernizacji pałacu w Żyrowej, wybudował również nowy kościół i klasztor na Górze św. Anny. Zakonnicy zostali sprowadzeni z Małopolski i w 1656 r. otrzymali akt darowizny.

Ostatnimi właścicielami żyrowskiego pałacu była w latach 1899-1945 rodzina von Francken-Sierstorff. Od kilku lat trwają prace nad przywróceniem pałacowi dawnego blasku. O ich rozmachu świadczą liczby: wymieniono 350 okien, 120 bram i drzwi, a dachówkę przywiozło w sumie 20 ciężarówek. Właściciel planuje w tym miejscu wybudować hotel, ma jednak przed sobą jeszcze długą drogę. Intensywne prace trwają nie tylko wewnątrz pałacu, ale również w otaczającym go 11-hektarowym parku.

Właścicielem pałacu jest Joachim Wiesiollek, prowadzący od 35 lat firmę transportową Transannaberg. Jej specjalizacją jest przewożenie obiektów nietypowych, o dużych gabarytach, między innymi części do elektrowni wiatrowych.

Już teraz, przed ukończeniem planowanego remontu, Żyrowa jest miejscem doskonałym do długich, całodziennych spacerów. Jeśli miniemy zamek i kierować się będziemy w kierunku Góry św. Anny, po kilku minutach wejdziemy do okazałego lasu bukowego. Malownicza ścieżka wieść będzie między 200-letnimi drzewami. Zacznie się strome podejście dla najbardziej wytrwałych piechurów. Jeśli nie zniechęcimy się, po niedługim czasie dotrzemy do niezwykle tajemniczego miejsca - ruin folwarku Waldhof (Leśnik).

Nie wiadomo, kiedy folwark powstał. Najprawdopodobniej był jednak związany z pobliskim pałacem von Gaschinów w Żyrowej. W okolicy popularne są legendy, że istniało tajemne podziemne przejście miedzy pałacem a folwarkiem. Po II wojnie światowej w Waldhofie zostali umieszczeni przesiedleńcy z Kresów Wschodnich. W skład folwarku wchodziła stodoła, obora, magazyn na zboże i budynki mieszkalne. Wszystko to zbudowane zostało z lokalnego wapienia i cegieł. Obecnie kompleks jest ruiną, budynki niszczeją i się rozsypują. Warto odwiedzić je, dopóki jeszcze jest taka możliwość.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska