Opolanie, którzy grają już o przysłowiową "pietruszkę", gdyż zapewnili sobie 7. miejsce przed play offami, zagrali z katowiczanami po raz ósmy i po raz ósmy wygrali. O ile w pierwszych meczach gromili rywali, to potem było znacznie trudniej i dwa razy zwyciężyli tylko po 4-3. Ostatnio jednak wszystko wróciło i po 7-1 w Opolu, tym razem na lodzie rywala wygrali rekordowo wysoko. Już pierwsze minuty, w których nasi grali szybko i składnie, stwarzając kolejne okazje pokazały, że nie wygrana, a liczba zdobytych bramek jest jedyną niewiadomą.
Bramki padały, a rywal przez pół godziny miał tylko jedną wyborną wydawałoby się okazję, ale Murray nie po raz pierwszy udowodnił, że karne to jego specjalność i obronił strzał Gulbinowicz a przy stanie 3-0. Za moment podwyższył po indywidualnej akcji Harcharik , a miejscowi zmienili bramkarza. Ale w trzeciej tercji Burda głównie wyciągał krążek z siatki, a szczególnej urody trafienie zaliczył Sordon trafiając w okienko z niebieskiej linii.
GKS Katowice - Orlik Opole 0:12 (0:3, 0:2, 0:7)
0:1 Wirolajnen - 5., 0:2 Harcharik - 8., 0:3 Semiannikow - 15., 0:4 Harcharik - 29., 0:5 Sordon - 36., 0:6 Rompkowski - 43., 0:7 Valecko - 46., 0:8 Wirolajnen - 47., 0:9 Wirolajnen - 51., 0:10 Fabry - 53., 0:11 Zwierz - 59., 0:12 Semiannikow - 60.
GKS: Białek (31., Burda) - Uherek, Krokosz, Kulawik, Szymański, Gulbinowicz - Lacheta, Cyganek, Goga, Komarczew, Bezugly - Domagała, Kret. Trener Ribert Spisak.
Orlik: Murray (40. Nobis)- Bychawski, Sordon, Szydło, Stopiński, Szczurek - Semiannikow, M. Stopiński, , Wirolainen , Korzeniowski, Fabry - Valecko, Kostek, Bosas, Harcharik, Rompkowski - Gawlik, Zwierz, Wójcik, Łymanski. Trener Jacek Szopiński.
Sędziował Michał Baca (Oświęcim); Kary: GKS - 8 min, Orlik - 4 min; Widzów 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
