O ten drugi zagra 22 maja w Ljubljanie. Rywalem Zaksy, zresztą tak jak przed rokiem we włoskiej Weronie, będzie znakomita ekipa Itasu Trentino. Wówczas, z powodu wszechobecnej pandemii, mecz grano bez publiczności. Za 20 dni Arena Stozice w stolicy Słowenii wypełni się kibicami do ostatniego krzesełka. Organizatorzy liczą na przyjazd co najmniej dwóch tysięcy fanów siatkówki z Polski. Los sprawił, że ci kibice, którzy nie mogli być bezpośrednimi świadkami pierwszego w historii siatkarskiej ekipy z ulicy Mostowej tytułu Klubowych Mistrzów Europy, będą mogli to sobie teraz zrekompensować.
Rok temu, opolscy siatkarze, pojechali na finał do Włoch po niespodziewanej, bądź co bądź, porażce w finale o złoto w krajowym czempionacie, z siatkarzami Jastrzębskiego Węgla. Górnicy już awansowali do tegorocznego finału i czekają na rywali, albo z Zawiercia, albo z Kędzierzyna-Koźla. Tymczasem, podobnie jak Zaksa, idą po swoje pierwszoligowi koszykarze z opolskiej Politechniki. Wzorem kolegów z miasta koziołków walczą na parkiecie do ostatniej syreny. Mimo, iż w ćwierćfinałowych bataliach przegrywali z kolegami z Tychów już dwa zero, zebrali się w sobie i wygrali trzy kolejne mecze. To oznacza, że Weegree AZS zagra w półfinale ligi po raz pierwszy w historii klubu.
Trener Opolan Kamil Sadowski przed piątym, decydującym meczem powiedział sportowemu reporterowi Radia Opole o „graniu pod presją” i o tym, że „każda porażka oznacza wakacje”. Dodał jeszcze, że już jest bardzo dumny z zawodników. Ci odpłacili uznanie trenera jeszcze lepszym meczem i co ważne - wygranym. Na tych dwóch przykładach można śmiało zaryzykować i powtórzyć sobie po sportowemu zdanie: Warto iść po swoje, warto spełniać marzenia. I warto w nie wierzyć.
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?