Inwestycje w Opolu i Turowie utrwalą przewagę PGE na rynku

Nowe bloki w Elektrowni Opole mają być uruchomione w 2018 i 2019 roku. Czy zdążycie?
Budowa dwu bloków przebiega zgodnie z harmonogramem, w czym pomaga pogoda. Jeśli chodzi o kwestie dostaw paliwa, czyli węgla kamiennego do nowych bloków, to jesteśmy zabezpieczeni kontraktem i mimo zapowiedzi restrukturyzacji sektora górniczego na razie nie widzimy ryzyka w tym obszarze. Budowa nowych bloków w sumie o mocy 1800 MW to projekt rozwojowy, w którym odtwarzamy moc w miejsce zlikwidowanych jednostek. Stosując najlepszą na świecie technologię, chcemy w nich osiągnąć poziom sprawności na poziomie blisko 45 procent, co pozwoli nam utrzymać przewagę w stosunku do naszych bezpośrednich konkurentów rynkowych. Dziś jako PGEdysponujemy relatywnie najmłodszą flotą wytwórczą - nasze elektrownie mają średnio 24 lata, podczas gdy konkurencji - 30 lat.

Spotkał się pan w środę ze studentami i naukowcami na Politechnice Opolskiej. Uczelnia liczy na współpracę i w trakcie trwania inwestycji, i eksploatacji.Co może im pan zaoferować?
Dotychczasowe doświadczenia z tej współpracy są dobre. Mamy kilkanaście porozumień z rozmaitymi uczelniami, w tym też z Politechniką Opolską. To nasz naturalny partner w regionie, a że w strategii rozwoju stawiamy na innowacje, to trudno sobie wyobrazić jej realizację bez współpracy z ośrodkami badawczo-rozwojowymi. Odczuwamy też deficyt młodych inżynierów, którzy znaliby się na energetyce. To kolejny powód do ścisłej współpracy.

Jakie są plany PGE na przyszłość? 
Do 2020 roku chcemy przeznaczyć około 50 mld zł na inwestycje, z tego 16-17 mld zł na inwestycje rozwojowe - nowe źródła wytwarzania, nowe odcinki sieci elektroenergetycznych. 33 procent z tej kwoty ma pójść na modernizacje, żebyśmy dysponowali jeszcze bardziej efektywnymi elektrowniami, czyli takimi, które taniej i lepiej przetwarzają paliwo pierwotne (w naszym przypadku to głównie węgiel brunatny) w produkt końcowy, czyli energię elektryczną i ciepło. Pracujemy nad ograniczeniem emisji szkodliwych substancji. W tym obszarze nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa i mamy nadzieję o kilkadziesiąt procent zredukować emisję CO2, tlenków azotu, dwutlenku siarki, pyłów i innych substancji.Nie zapominamy też o energetyce odnawialnej - chcemy poszerzyć o kilkaset megawatów park wytwórczy, ale wszystko zależy od systemu wsparcia.