Ives Roffi w rowerowej podróży z Berlina do Istambułu odwiedził opolski Rynek

fot. Mariusz Jarzombek
fot. Mariusz Jarzombek
Ives Roffi jest aktorem z Lyonu, który blisko 2,5 kilometrową podróż przez Europę pokonuje na rowerze. - Z siodełka widać lepiej niż zza szyby samochodu czy pociągu - wyjaśnia Francuz, który pedałując zwiedził już całą Francję, przemierzył też trasę Lyon - Barcelona oraz Lyon-Berlin.

W większości miast na trasie Ives korzysta z gościnności ludzi poznanych dzięki couchserfingowi (kanapowe serfowanie), czyli platformie osób, które podróżują po świecie udostępniając sobie nawzajem noclegi.

W Opolu rowerzysta skorzystał w gościnności Magdy i Izy, studentek uniwersytetu.

- W przyszłym roku planujemy zwiedzić Francję, więc najprawdopodobniej odwiedzimy Ivesa w Lyonie - śmieją się dziewczyny.

Na podróż między stolicami Berlina i Turcji Ives dał sobie ponad miesiąc. Po drodze, oprócz Polski, odwiedzi jeszcze Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię.
Choć w Opolu podróżnik spędził tylko kilka godzin zdążył zobaczyć wzgórze uniwersyteckie, Rynek, a także Opolską Wenecję.

- Zabytki są wszędzie, najbardziej spodobali mi się opolanie - to bardzo weseli i otwarci na innych ludzie - przyznał Francuz wyjeżdżając z Rynku w kierunku wschodnim. Według planu cyklista ma zatrzymać się dzisiaj po 90-kilometrowej jeździe w Rydułtowach. W Istambule Ives ma być za miesiąc. Co potem?

- Wracam do Francji na kurs żeglarski - zapowiada. - Być może następnym razem przypłynę do Polski jachtem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska