Jak ułatwić dziecku pożegnanie się z pieluszką

fot. Magdalena Żołądź
Michasia Wojtkiewicz niedawno skończyła rok, a już jest z nocnikiem za pan brat.
Michasia Wojtkiewicz niedawno skończyła rok, a już jest z nocnikiem za pan brat. fot. Magdalena Żołądź
Teorii na temat tego, kiedy zacząć uczyć dziecko korzystania z nocnika, jest niemal tyle co rodziców. Jedni twierdzą, że dopiero dwuletnie dziecko jest w stanie kontrolować swoje potrzeby fizjologiczne, inni próbują sadzać na nocniku już kilkumiesięczne dzieci.

Gdy dziecko po przebudzeniu ze snu ma suchą pieluszkę, jest to sygnał, że potrafi już kontrolować swoje potrzeby fizjologiczne. Można więc spróbować rozpocząć naukę.

By nie przegapić właściwego momentu, należy co jakiś czas oswajać malucha z nocnikiem. Jeśli dziecko nie jest gotowe i się buntuje - nic na siłę. Można wrócić do nocnika za miesiąc lub dwa.

- Do nauki nowej umiejętności podeszliśmy bezstresowo - wspomina Majka Wojtkiewicz z Gogolina, mama ponadrocznej Michasi. - Zaczęliśmy wcześnie, gdy Michasia skończyła osiem miesięcy. Uznaliśmy z mężem, że gdy napotkamy opór, zrezygnujemy. Ale małej sikanie do nocnika bardzo się spodobało.

Rodzice najpierw sadzali Michalinę na nocnik po każdej drzemce. Gdy już weszło jej to w nawyk - dodatkowo przed pójściem spać. Mała dziś bez problemu kontroluje swoje potrzeby.
Przez cały dzień potrafi chodzić w jednej suchej pieluszce (rodzice zakładają ją na wszelki wypadek), bo gdy chce siusiu, po prostu pokazuje na nocnik, który stoi w widocznym miejscu.

- Oczywiście miewała też chwile słabości. Ale gdy tylko siedzenie ją nudziło i zaczynała płakać, szybko braliśmy ją z nocnika - zaznacza Majka. - By nie kojarzył jej się z czymś przykrym.

Filip Lachowicz kończy niedługo cztery latka. Z nocniczka korzysta od dwóch. Jego mama, Marta, wspomina, że przygotowanie synka do zmiany było całym rytuałem.

- Najpierw uprzedzaliśmy Filipa, że za kilka dni żegnamy się z pieluszką, potem kupiliśmy mnóstwo majteczek - opowiada Marta. - Początki były ciężkie, bo Filipowi bardzo się spodobało chodzenie bez pieluchy, ale siedzenie na nocniku już mniej. Nie nadążaliśmy z praniem ubrań.

Trwało to równy tydzień. Filip zaczął się przekonywać do nowej umiejętności, bo za każde siusiu zrobione do nocnika otrzymywał brawa i pochwały od rodziców.
- Potem po prostu co chwila go pytaliśmy, czy nie chce sikać, by sam nauczył się kontrolować swoje potrzeby - dodaje mama Filipa.
Nocne pożegnanie z pieluchą trwało nieco dłużej, ale rodzice Filipa ani myśleli naciskać. Podczas ubiegłorocznych wakacji mały sam im oznajmił, że już chce spać bez pampersa. Zmobilizowało go do tego pojawienie się w domu młodszego braciszka, Antosia.

- Wtedy Filip w ogóle bardzo wydoroślał - wspomina Marta. - Zaczął samodzielnie się ubierać, jeść i nawet nie wspominał o smoczku, z którym też długo walczyliśmy.

O tym, że siusiania do nocnika najłatwiej uczy się w... towarzystwie, sporo wie Joanna Ratajczak, dyrektor żłobka nr 4 w Opolu. W "czwórce" jest rytuałem, że po wspólnym posiłku wszystkie dzieci są wysadzane na nocniczki. Próbują tego wszystkie maluszki, które skończyły roczek.

- Dzieci bardzo lubią mieć uporządkowany plan dnia, potrzebują schematów
- tłumaczy Joanna Ratajczak. - Łatwiej im się wtedy uczy nowych umiejętności. Nasze maluchy wszystko robią razem i jedno uczy się od drugiego: jedzą posiłki, bawią się i siusiają do nocników. Ale nic na siłę. Oduczenie dziecka od pieluszki wymaga wytrwałości i cierpliwości. Jeśli maluch nie chce siedzieć na nocniku, musimy mu na to pozwolić. Być może przekona się do tego następnym razem, a może za trzy tygodnie.

Gdy w końcu jest sukces i dziecko wysiusia się do nocnika, "ciocie", czyli opiekunki w żłobku, nagradzają go brawami. Chwalą też te dzieci, które zostawiają nocniczek pusty, zapewniając, że uda się innym razem.

- Ta metoda zdaje egzamin. Wszystkie nasze dzieci, które kończą dwa latka i idą do starszej grupy, już nie muszą korzystać z pampersów - podkreśla dyrektor "czwórki".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska