Jakub Reil, trener LZS-u Starowice Dolne: Utrzymanie to dla mnie absolutne minimum. I to w takim stopniu, że nawet nie chcę o tym rozmawiać

Paweł Sładek
Paweł Sładek
Jakub Reil
Jakub Reil Olivier Kubus
Opolscy trzecioligowcy przygotowują się do wyzwań nowej kampanii. O ile MKS Kluczbork jest z tym poziomem rozgrywkowym zaznajomiony, tak LZS Starowice Dolne niezbyt. Doświadczenia klubu związane z 3 ligą do najprzyjemniejszych nie należą, ale nowy sezon to nowa okazja, żeby napisać nową historię. Na temat zbliżających się rozgrywek porozmawialiśmy z trenerem LZS-u Jakubem Reilem.

Jakie nastroje panują w klubie przed rozpoczęciem rozgrywek?
Odkąd objąłem posadę trenera w Starowicach Dolnych oczekiwania i plany są takie same. Chcemy w każdym meczu wygrywać. Nie mamy celu nadrzędnego. Co przyniesie przyszłość, czas pokaże.

Ale jednak musicie mieć założony jakiś plan na ten sezon.
Rola beniaminka jest trudna. Najbliższy rok trzeba będzie przetrwać, a ponadto nieustannie i mądrze pracować. Najważniejsze jest to, że wyciągnęliśmy wnioski z poprzedniej trzecioligowej przygody. Na pewno zostawimy na boisku serce. Oczywiście chcemy, żeby gra sprawiała nam przyjemność. A największą przyjemność sprawia zwycięstwo.

Nie chcę nic obiecywać. Pierwsze kolejki będą kluczowe. Po kilku meczach będziemy wiedzieli na co nas stać, jak się przygotowaliśmy do tego sezonu. W spotkaniach kontrolnych mierzyliśmy się z silnymi rywalami, chociaż nie były to mecze, jakich byśmy oczekiwali. Przetestowaliśmy wielu dobrych zawodników, ale to jeszcze nie zapewnia nam sielanki w lidze. Pamiętam, że sprowadziliśmy kiedyś piłkarza z Brazylii. Strzelił 20 goli w sparingach, a w lidze trafił tylko raz, i to do własnej bramki. Po roku w Polsce wrócił do domu.

Rozgrywaliście kolejne sparingi, zbudowaliście drużynę na nowo. Na pewno zależy wam na czymś więcej, niż: zobaczymy, co będzie.
Przede wszystkim będziemy chcieli utrzymać się w 3 lidze. Wszyscy wiemy jak wygląda sytuacja opolskich drużyn. Odra Opole gra w 1 lidze, a MKS Kluczbork i my, mały klub ze Starowic Dolnych, występujemy na 4. szczeblu. Jest nas tu za mało. Dobrze by było, żeby na poziomie makroregionalnym i centralnym było więcej reprezentantów naszego województwa. Niech Odra wejdzie do ekstraklasy, MKS do 2 ligi, w 3 lidze niech będzie pięć drużyn z Opolszczyzny.

Nie wyobrażam sobie sytuacji, że będziemy przegrywać np. co drugi mecz. Utrzymanie to dla mnie absolutne minimum. I to w takim stopniu, że nawet nie chcę o tym rozmawiać. Nie będę też deklarować nie wiadomo jakich planów. Jeśli powiedziałbym, że walczymy tylko o utrzymanie, to jakby to o nas świadczyło? Absolutnie mnie to nie zadowala. Jeżeli będę mógł zająć pierwsze miejsce, to zajmę pierwsze miejsce. Nie chcę doprowadzić do sytuacji, że zadeklaruje np. chęć walki o miejsca 1-3, a spadnę z ligi i wszyscy będą się ze mnie śmiali. Osobiście, jako trener, będę walczył o wygranie ligi. Taki sobie stawiam cel.

Coś się w takim razie zmieniło w kwestii podejścia względem zeszłego roku?
To, że będziemy teraz w 3 lidze, nie zmienia absolutnie niczego. Nie możemy rozpoczynać naszych przygotowań od obaw i szukania problemów na siłę. Nie ma to dla mnie znaczenia z kim gramy. Możemy rywalizować z ekipami z Bogacicy, Nysy czy jakiejkolwiek innej miejscowości. Cel zawsze jest ten sam. Moje podejście nie ulega zmianie bez względu na rywala, z którym się mierzę, a także na poziom, który prezentuje przeciwnik. Zawsze należy od siebie wymagać w stu procentach. Taki jestem wobec siebie i tego oczekuję od zawodników.

Kluczowy będzie początek sezonu. To on wyklaruje nasze cele. Podobnie było zresztą w minionym sezonie. Nie budowaliśmy zespołu, żeby wygrać ligę. Nie mieliśmy młodzieżowców, znalazło się za to kilku graczy spoza Unii Europejskiej, dokładniej czterech. Dziś w pierwszym składzie może grać jeden, a młodzieżowcy są niezbędni. Chcieliśmy cieszyć się z wygranych tak często, jak to możliwe, a co z tego wyszło – czas pokazał. Nasza filozofia w tym aspekcie nie uległa zmianie. Po awansie trzeba zbudować zespół na nowo, przedstawić swój pomysł, pozwolić zawodnikom go zrozumieć. To wszystko wymaga czasu, natomiast pierwsze spotkania będą miały ogromne znaczenie w kontekście dalszej rywalizacji. Bo jeżeli od razu zdobędziemy kilka punktów, to wiem na sto procent, że z czasem będziemy tylko lepsi. Widziałem to w sparingach i różnicy w grze na przestrzeni tych kilku tygodni. Jeżeli okaże się, że brakuje nam zgrania, zrozumienia, to będziemy zmuszeni solidnie przepracować poszczególne wadliwe elementy naszej układanki. Wiadomym jest jednak, że zupełnie inaczej pracuje się w przypadku, gdy czai się nad nami presja wyniku, a gdy rezultaty są zadowalające.

Dokonaliście sporych roszad, ale nie wszyscy zawodnicy odeszli.
Bardzo dużym plusem jest utrzymanie trzonu drużyny z 4 ligi. Integracja reszty z pewnością nie będzie łatwym zadaniem, ale zrobimy wszystko by stworzyć zespół również poza boiskiem. Chcemy, żeby każdy mógł każdemu zaufać i na każdym polegać.

Zintegrowanie drużyny i przedstawienie jej swojego pomysłu na grę – to z pewnością będzie dla pana duże wyzwanie.
Nam, jako klubowi, zależy też na tym, żeby dołączyli do nas zawodnicy nie tylko o odpowiedniej jakości, ale też podejściu do sportu, życia, profesjonalizmu. Po sprawdzeniu poszczególnych zawodników na tych dwóch poziomach – sportowym i mentalnym – uważam, że przynajmniej 90 procent z nich będzie solidnym wzmocnieniem. Nie ma co komplikować – zależy nam na osobach, które oddadzą serce podczas meczów i na treningach.

Dobrze jest móc porozmawiać, mieć dobre relacje z zawodnikami, ale oni doskonale wiedzą, że to nie ma znaczenia w kontekście wyjściowego składu. Trenerzy wybierają najbardziej optymalny skład, każdy o tym wie i nikt się nie obraża. Myślę, że to mógł być jeden z elementów, dla których tak dobrze nam poszło w poprzednim sezonie.

Co na ten moment może pan powiedzieć o kadrze?
W zespole będzie pięciu lub sześciu młodzieżowców, spoza Unii Europejskiej pozostanie Elton Dos Santos i Ian Luiz. Większość składu oficjalnie ogłosimy w środę lub czwartek, przed pierwszym meczem. Niestety niektóre rozmowy się przedłużają, a w sobotę pierwszy mecz ligowy. Dobrze by było, żebyśmy do soboty mieli domknięte 95 procent kadry.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska