Już jest bezpiecznie

Beata Szczerbaniewicz
Ponad pięć godzin trwała operacja przycinania połamanych przez wichurę drzew na ulicy Dworcowej.

Wichura przeszła przez Krapkowice 10 dni temu, na wielu ulicach leżały połamane drzewa i konary, ale służby miejskie uprzątnęły je nazajutrz. Nadłamane konary trzech olbrzymich, 130-letnich akacji straszyły już tylko przy ulicy Dworcowej, wisiały jak miecz Damoklesa nad kamienicą administrowaną przez PKP oraz przyległym centrum hurtowym CMT. Mieszkańcy i hurtownicy długo musieli prosić o usunięcie zagrożenia.

- Jak drzewa się łamały, był taki grzmot, że myślałem, że to bomba atomowa - mówi Bolesław Heleniuk, mieszkaniec domu nr 1 przy ulicy Dworcowej. - Przyjechali strażacy, zebrali te konary, które półleżały na dachach i pojechali. Powiedzieli, że tu trzeba specjalistów, a poza tym to posesja PKP i to oni muszą zrobić porządek na swoim terenie. Ale myśmy tu dalej bali się wychodzić z domu, bo gałęzie wisiały nad wejściem.
- W środę złamał się do końca kolejny konar, dobrze, że nikogo nie było pod domem, jak leciał - dodaje Eryk Miiller, prokurent firmy CMT, która również zabiegała o usunięcie złomów w PKP. - Strach było wjeżdżać na dziedziniec hurtowni, bo w każdej chwili mogły polecieć następne.
W sobotę nadłamanymi akacjami zajęła się - na zlecenie administracji budynków PKP Opole - specjalistyczna firma z Żywocic. Drzewa zostały poprzycinane z wysięgnika.

- To było poważne zagrożenie - potwierdza Roman Górski z firmy "Sęk". - Akacja to drzewo bardzo kruche, rośnie tuż przy budynku, a jedne połamane konary leżały na drugich, więc gdyby złamał się jeden, mógł pchnąć pozostałe. Spadając, liście stawiałyby opór powietrzu, przez co konary obracałyby się i mogły wpaść przez okno do któregoś z mieszkań. Gdyby w promieniu metra od okna znajdował się człowiek, mógłby zginąć.
Mieszkańcy zagrożonego domu bali się połamanych drzew, ale prosili, by ich nie wycinać. Tego samego zdania byli specjaliści od wycinki. Jak zapewnili, uformowane na nowo akacje są bezpieczne i mogą dawać im cień jeszcze przez jakieś 70 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska