Kaucja topnieje po latach

Maria Szylska
Ktoś, kto przed laty wpłacił kaucję przy zasiedlaniu mieszkania komunalnego, dzisiaj dostałby parę groszy.

Kaucja to nic innego jak zdeponowane zabezpieczenie, którym w razie potrzeby pokrywa się zniszczenia w mieszkaniu, kiedy lokator się wyprowadza - tłumaczy poseł Kazimierz Szczygielski, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Budownictwa. - Problem z nią bierze się stąd, że nigdzie w przepisach nie zapisano potrzeby jej rewaloryzacji.
Nie regulują tych kwestii przepisy ustawy o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych ani nowo opracowywana ustawa o ochronie lokatorów, która uchyli ten pierwszy akt.
Krzysztof Pająk, prezes opolskiej spółki Turhand, potwierdza, że lokator, który np. w latach sześćdziesiątych otrzymywał mieszkanie komunalne, musiał wnieść kaucję, która była mniej więcej równa dwom średnim pensjom. Teraz przy opuszczaniu takiego lokalu otrzymałby około jednego złotego. - Na szczęście w naszej spółce nie mieliśmy takich przypadków - lokatorzy raczej nie opuszczają mieszkań, tylko je wykupują - mówi.
Jego zdaniem przepisy regulujące kwestię kaucji powinny się pojawić w nowej ustawie o ochronie lokatorów. Podobnego zdania był Trybunał Konstytucyjny, który 3 października ubiegłego roku, stwierdził, że brak możliwości rewaloryzacji narusza konstytucję. Poseł Kazimierz Szczygielski nie jest optymistą. - Rząd nie ureguluje rewaloryzacji kaucji żadnymi przepisami, bo nagle kilkadziesiąt tysięcy lokatorów wystąpi o naliczenie odsetek. Na dodatek sama ustawa o najmie lokali zróżnicowała lokatorów. Ci, którzy mieszkania zasiedlali przed 1988 rokiem w ogóle ich nie mieli rewaloryzowanych kaucji, zaś ci, którzy wprowadzali się po 1994 roku otrzymywali waloryzację w proporcji do wartości odtworzeniowej lokalu. Najemcom pozostaje tylko droga sądowa.
Krzysztof Pająk uważa, że sąd też nie jest dobrym rozwiązaniem, bo przecież musi oprzeć swój wywód na przepisach prawa, a tych zwyczajnie brakuje. - Uważam, że to niesprawiedliwe ze względów czysto ludzkich. My też moglibyśmy przecież zdeponowane kaucje umieszczać na rachunkach bankowych, czy depozytach, żeby pracowały. Ale nie ma żadnych przepisów, które pozwoliłyby nam na taki krok - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska