Kędzierzyn-Koźle. Azoty Tarnów przejęły ZAK

Tomasz Gdula [email protected] 77 48 49 528
Umowę o fuzji podpisali prezesi ZA Tarnów Jerzy Marciniak (z lewej) i ZAK Krzysztof Jałosiński oraz członkowie zarządów obu firm. (fot. Daniel Polak)
Umowę o fuzji podpisali prezesi ZA Tarnów Jerzy Marciniak (z lewej) i ZAK Krzysztof Jałosiński oraz członkowie zarządów obu firm. (fot. Daniel Polak)
Azoty Tarnów i ZAK. Obie firmy stworzą jedną z najsilniejszych grup kapitałowych w polskiej chemii.

Wczoraj w Kędzierzynie-Koźlu uroczyście podpisano umowę, na mocy której Zakłady Azotowe w Tarnowie-Mościcach przejęły 52,6 procent nowej emisji akcji ZAK.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. W ZAK otwarto instalację kwasu azotowego za 300 milionów złotych

- Nabyliśmy 30 milionów akcji. Za każdą zapłaciliśmy po 5 zł - poinformował Jerzy Marciniak, prezes tarnowskiej firmy.

- W wyniku fuzji powstaje grupa kapitałowa o przychodach rzędu 3,5 miliarda zł rocznie - dodał Krzysztof Jałosiński, prezes ZAK.

Obaj menedżerowie nie kryją zadowolenia z fuzji, licząc, że przyniesie ona wiele korzyści. Możliwości produkcyjne obu firm, wchodzących teraz formalnie w skład grupy kapitałowej tarnowskich Azotów, tylko w sektorze nawozów sięgają 1,6 miliona ton rocznie. To czyni je dominującym graczem na rynku krajowym i jednym z istotniejszych w Europie.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. ZAK ciągle nie sprzedany

- Podobnie jest na rynku tworzyw sztucznych i alkoholi oxo - podkreślił Jerzy Marciniak.

Krzysztof Jałosiński podkreślił, że wejście ZAK-u do grupy kapitałowej ZA Tarnów nie oznacza ani utraty suwerenności przez spółkę z Kędzierzyna, ani restrukturyzacji, która oznaczałaby zwolnienia.

- Do przeprowadzenia redukcji zatrudnienia nie potrzebowalibyśmy pomocy z zewnątrz. Zupełnie nie o to chodzi. Celem tej fuzji jest połączenie potencjałów obu firm w celu wzmocnienia ich pozycji na rynku i osiągnięcia dzięki temu jeszcze lepszych wyników ekonomicznych - zapewnił prezes ZAK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska