Kędzierzyn-Koźle. Powiat i szpital. Będzie spór o 5 mln złotych

Tomasz Kapica [email protected] 77 48 49 528
Gdy pięć lat temu spółka PAKS otwierała w Kędzierzynie-Koźlu swoją placówkę już szeptano o tym, że będzie ona rozwijana. Teraz, gdy powiat może na tym zarobić, pojawił się problem podziału zysków. (fot. Daniel Polak)
Gdy pięć lat temu spółka PAKS otwierała w Kędzierzynie-Koźlu swoją placówkę już szeptano o tym, że będzie ona rozwijana. Teraz, gdy powiat może na tym zarobić, pojawił się problem podziału zysków. (fot. Daniel Polak)
Tyle powiat może zarobić na sprzedaży nieruchomości prywatnym firmom medycznym. Starosta chciałby nimi załatać dziurę w swoim budżecie. Tyle, że takie same plany ma szpital.

Staroście Arturowi Widłakowi od początku swojego urzędowania nie było po drodze z Anatolem Majcherem, kandydatem na dyrektora Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. Tak będzie wyglądać most kolejowy nad ulicą Kozielską

Gdy ten drugi objął tymczasowo fotel szefa ZOZ-u (będzie nim co najmniej do czasu zakończenia konkursu), wydawało się, że obaj panowie znajdą wreszcie nic porozumienia. Wystarczyło kilka tygodni, a na linii Widłak - Majcher znów zaczęło zgrzytać.

Poszło o pieniądze, które samorząd powiatowy może zarobić na sprzedaży nieruchomości prywatnym firmom medycznym. Kupnem działki za kozielskim szpitalem powiatowym zainteresowana jest spółka Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca, która chce rozbudować istniejącą w tym miejscu swoją placówkę.

Inna firma chce z kolei kupić wynajmowany obecnie od samorządu powiatowego budynek przy ul. Kozielskiej, gdzie prowadzona jest stacja dializ.

W sumie powiat może zarobić na tych transakcjach nawet 5 milionów złotych. I tu pojawił się problem.

- Dotychczasową praktyka była taka, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży nieruchomości służby zdrowia, zostawały w Zakładzie Opieki Zdrowotnej - zaznaczył niedawno Anatol Majcher, obecny szef ZOZ-u. Podobne stanowisko przedstawiły związki zawodowe. Powód? Na koniec roku szpital może mieć kilka milionów złotych długu i pieniądze z transakcji przydałyby się na zapchanie tej dziury.

Tyle, że pustkami świeci też kasa starostwa powiatowego, wciąż nie wiadomo czy wystarczy pieniędzy w oświacie. Artur Widłak już zapowiedział, że to ważniejsze cele i chce, żeby zarobione pieniądze trafiły właśnie do starostwa.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. Powiat tonie w długach

- Zapowiada się niezła batalia o te 5 milionów złotych - mówi jeden z samorządowców. - Radni z Komitetu Tomasza Wantuły prawdopodobnie będą za tym rozwiązaniem, aby te pieniądze przeznaczyć na służbę zdrowia. Z kolei reszta może uważać dokładnie odwrotnie. Jak już będą te pieniądze, to raczej nie unikniemy sporów - przyznaje.

Szpital potrzebuje pieniędzy nie tylko na bieżącą działalność, ale także na dokończenie rozbudowy nowego pawilonu. Wielka inwestycja za ponad 20 mln zł nie została dokończona, ponieważ zabrakło na to funduszy. Do zagospodarowania jest cała kondygnacja nowego budynku, ale jej wyposażenie może kosztować kolejne kilka milionów.

Z kolei samorząd powiatowy musi oddać prawie 3 miliony złotych źle naliczonych subwencji oświatowych. Starosta walczy o to, aby przynajmniej część tej kwoty umorzyć. Decyzje w tej sprawie mają zapaść w Ministerstwie Infrastruktury.

- Mam trudny budżet i musimy sobie jakoś z tym poradzić - alarmował na ostatniej sesji rady powiatu Artur Widłak. Tyle, że spory i kłótnie mogą jeszcze bardziej utrudnić tą sytuację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska